2009-11-17, 23:28
|
#180
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 254
|
Dot.: Mamusie Lipcowe 2010!!! :)
marrticzka Tobie to naprawde dobrze masz juz te pewnosci, za które my musimy poczekać..
Na usg bylo widac pęcherzyk, dzidzi jeszcze nie bo za wczesnie-przez to ze mam dość długie cykle wszystko sie cofa o ok tydz. Np juz powinno byc widac serduszko wg ost okresu,ale do zaplodnienia doszło pozniej niz jak zawsze licza np po 2 tyg od ostatniej wiec za 2tygodnie jade znow. moze wtedy juz bedzie widac, a nawet chyba powinno byc widac serduszko.
Cos tam ginek mowil ze gdyby pęcherzyk miał 2 cm a nie byloby serca to bysmy sie martwili,ale ze jest 12 mm i ze w pierwszej ciazy tez dlugo zanim dzidzie widzielismy to wszystko chyba ok i czekamy 2 tygodnie.. Na usg jest napisane GS:5t1d. Czy to wiek ciązy od ost okresu?? :/ Ja mam 6t 6d od okresu.. No ale cóz poczekamy na nast usg.. Oby z dzidzią i serduchem..
Dal na badania krwi..Karte ciazy mowi "zalozymy jak przyjdziesz nastepnym razem z wynikami",a potem wyciagnal jednak i powiedzial "wypiszemy tak ogolnie". Czyli dane, domniemany termin porodu (8 lipca 2010- na usg jest napisane 19 lipca. gin powiedział ze w karcie zmienimy jak juz dzidziusia dobrze zmierzymy) ,chyba wg miesiaczki.. I zapisal dawkowanie lute,B6 i kw.fol.
Pytałam sie go czy moge od czasu do czasu na uspokojenie wypić melise, powiedział ze tak ale od czasu do czasu.. Bo mu powiedzialam ze taki stres bo mąż wyjechał...
Oj smutek mam.. taką zadumę niemiłosierną.. Chciałoby się płakać.. Ale przeciez nie wolno.. dla dobra dziecka.. Ciężko.. A wczoraj po poludniu i wieczorem bylo w miare ok.. W nocy dzis sie wyspałam.. Z niedz na pon ciągle się budziłam.. Rano dzis tez było w porzadku.. Az po powrocie od gina.. Tłumacze to tak.. ze głowe miałam zaprzątniętą dzieckiem, tym co gin powie, do na usg bedzie widac itd.. Sprawa sie wyjasniła, nie musze o tym myslec i znow dotarło do mnie ze go NIE MA tutaj.. Straszna ta rozłąka...
Spojrze jeszcze co w tv.. i chyba spać.. Hmm teraz juz przez te 2 tyg nic nie czeka wlasciwie, zaden wyjazd,zadne wydarzenie.. wiec tylko czekanie na męża.. potem mąż znow pojedzie za 2 tyg w niedziele, a ja we wtorek do gina..
|
|
|