[beafrance]

Napisane przez IlonaP

u nas to jest syndrom "warszawiaka' tzw. [od razu przepraszam wszystkie warszawianki ]
po prostu po przeprowadzce do W-Wy wpadła w taki wir gonienia za karierą, że nic innego się nie liczy, ani dziecko ani mąż, nie ma czasu dla nikogo, rodziny, przyjaciół, tylko praca - dokształcanie się - praca
to długa i bolesna historia, a kontakty nie mogą się zerwać bo to Oli chrzestna a mój mąż jest chrzestnym jej córki

z pewnoscia pewnego dnia sie obudzi. tylko ze moze byc juz za pozno .

Napisane przez peorth

Dzieńdobry!

Wiecie co, ja to z sobą do ładu nie dojdę
Zamówiłam wczoraj biga Blondie, dziś sobie użyłam bo jeszcze mam próbkę do skończenia i już mi się nie podoba tak jak wcześniej

A wogóle to współlokator nasz chory jest... kicha i prycha i ja się na wszelki faszeruję witaminami i rutinoskorbinem ale coś mnie dziś zatoki strzykają

Bea, ja myślę, że odległość jest najlepszym sprawdzianem dla przyjaźni Bo się okazuje że pielęgnowanie przyjaźni wymaga wysiłku nie tylko jednej strony no i czasem wszystko bierze w łeb

Peorth nie daj sie chorobsku ja tez zajadam - spirulinke, omega3 i czosnek . moze masz po prostu gorszy dzien i dlatego mineralki nie leza zbyt ladnie?
Ja mysle jednak ze najlepszych przyjaciol poznaje sie w biedzie, ale nawet ci, co doktorych jestesmy pewni na 100% powinni czasem sie wysilic (przyjechac, odpisac, oddzwonic) .

czy ktos wie jakiego rozmiaru szuka angel? wiem ze w obwodzie 28 ale nie wiem jaka miseczka. szukam dla siebie to moze i jej wypatrze