2009-11-20, 14:43
|
#86
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. II :-)
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;15396919]mój TZ jest z gatunku tych mdlejących, i początkowo miało go przy porodzie nie być, wszyscy się śmiali, że go raz-dwa na noszach wyniosą.
Ale potem jakoś tak wyszło, że jak się skurcze zaczęły to zadzwoniłam- "Przyjeżdżaj!" , więc przyjechał, został i nie zemdlał. To ja mdlałam, a on do końca zachował trzeźwość umysłu, i nie wyobrażam sobie tego porodu bez jego obecności. 
Jak podali mu Maksia po porodzie to się poryczał ze wzruszenia. 
I do teraz twierdzi mój TŻ, że każdy facet powinien brać udział w porodzie, bo to jest niesamowite. [/QUOTE]
__________________
"Masz świra to go hoduj."
|
|
|