Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - ciągle tyje
Wątek: ciągle tyje
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-11-21, 11:15   #1
nie wymysle nic lepszego
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 120

ciągle tyje


Witam dziewczyny,
nie wiem czy w dobrym miejscu zakladam watek, ale tu wiecej dziewczyn zagląda niz na "krzywe zwierciadło". Przepraszam, ze nie podlaczyłam sie pod jakis watek ale chcialam obszernie opisac mój problem i tak by bylo chyba najłatwiej.

Chodzi o to, ze juz drugi raz mieszkam sama(ze wspóllokatorką) i sama sie zywie. Moim problemem jest to, ze chyba nie jem jakos bardzo duzo a wciąz tyje
mam 175cm wzrostu i aktualnie waze 60 kg, wiem ze to nie jest duzo ale nie chodzi mi o wage a o to ze caly zcas tyje ; oo (najlepiej sie czulam kiedy wazylam 55kg)

Postaram sie przedstawic moj jadłospis :
Sniadania:
-najczesciej sa to dwa kawalki chleba z serem zółtym, jakims serkiem topionym lub polędwicą z indyka
- czasem parówki (bradzo zadko) i do tego powiedzmy 2 kromki chleba
- czasem zdazy sie jajko na twardo+ 2 kawalki chelba
-owsianka najczesciej z serkiem waniliowym i jabłkiem

II Śniadanie:
- 2 kanapki (tzn takie podwojnie złozone czyli razem 4 kromki) z szynką, serem, lub serkiem topionym

Obiad:
- gołąbek + smażone na patelni ziemniaki (wiem tłuste ;o)
- piers z kurczaka+ gotowy sos chinski (taki w słoiku)
- kurczak usmażony + ziemniaki smazone na patelni lub warzywa na patelnie lub ryz biały (teraz zmienie na ciemny)
-spaghetti (najczesciej takie z proszku) makaron bialy ale teraz przerzucam się na ciemny; )

Kolacji najczesciej nie jjem poniewaz mam zajecia dosyc długo i poprostu nie jestem wieczorem głodna , bo obiad jjem kolo 16-17, a jesli jestem głodna to jjem serek wiejski lub owsianke lub jedna kromke chleba z czyms

Przyznam sie ze zdaza mi sie równiez w szkole podjadac batony, czekolade.

a Najgorsze sa weekendy, jako ze w tyg jjem dosc monotonnie (to co sie znajdzie w lodowce a na obiady to co przygotuja rodzice) wiec kiedy wracam do domu na weekend i widze pewlno lodowke róznych rzeczy nie moge się opanowac, mam cos takiego ze moge jesc jesc jesc i nie czuje nasycenia a dopiero kiedy sie oderwe od jedzenia czuje ze jestem taka pelna ze nie moge wytrzymac ; o
to jest chyba spowodowane skokami cukru?

Musze tez zaznaczyc, ze posilki przygotowuje ze wspollokatorka i nie moge jakos drastycznie zmienic zywienia, bo jest to tez uzaleznione od niej, ale juz dogadalysmy sie ze zmieniamy ryz i makaron na ciemny wiec male zmiany sa w porzadku

Aha i jeszcze jedna - przyznaje sie ze nie mam za duzo ruchu, ale po calym dniu na uczelni poprostu nie mam ochoty.
Chociaz teraz chce zaczac chodzic na basen

Wiec moglby mi ktos powiedziec dlaczego wciaz tyje? Czy moje jadlospisy sa az tak kaloryczne?
Jakby mi ktos mogl wyliczyc ile mniej wiecej kalorii spozywam dziennie bylbaym bardzo wdzieczna
no i co zmienic >


pozdrawiam ; )
nie wymysle nic lepszego jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując