[fasolka73]

Madziwnia, nie pamiętam czy Ci już gratulowałam dżentelmena, więc GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!! Synki są kofane!

Mrowak, ale miałaś przeżycie! Mam nadzieję, że już lepiej i że to tylko od tego siedzenia i od tych kanałów pachwinowych. Zdrowiej nam kochana i więcej wypoczywaj.

Izumi ja mam tak często, że jakby pod skórą mnie wierci, tak jakby żyły ciągnęły, nie mogę wtedy spać, ułożyć się, wszystko mnie drażni, mam ochotę drapać nogi, walić je pięściami. Okropne uczucie! I dziś też noc była z głowy. Zasnęłam dopiero nad ranem. Na to gilgotanie i odrętwienie mi pomaga, jak mąż mi masuje stopy, tak mocno, to wtedy jakoś się rozluźniam. Ja to wiążę ze zmianami ciśnienia, pogody. Generalnie z krążeniem.

mloda1989, aneczkkaa ja też z Wrocka i tak:
u Fuchsa byłam na badaniu genetycznym w 13 tyg. i całe badanie trwało może 1,5min (!) (tak, tak nie 15min, tylko 1,5 min, dobrze przeczytałyście) i pan lekarz sobie rozmawiał jeszcze przez komórkę cały czas...i nie wiem czy coś w 1,5 min można dokładnie zbadać?! Ale to było na Dyrekcyjnej, na kasę chorych i stąd może takie
olewactwo.
Ja już drugi raz poszłam do lekarza Michalika na ul. Słowiańską 29b na USG 3/4 D i jestem bardzo zadowolona. Koszt tylko 140zł, badanie trwa pół godziny, dostajesz płytkę z filmem i opis. I mam wrażenie, że dokładnie bada. Wchodzę z mężem, 2 monitory, jeden przede mną, lekarz wszystko tłumaczy i zawsze z nim żartujemy Ostatnio zarejestrowałam się w tym samym tygodniu, więc kolejek nie ma.
A tak na "co dzień" chodzę do ginki na Bulwar Ikara, do Miś-Michałek. Na NFZ, ale wrażenia kiepskie. Babka małomówna i jak już tu kiedyś któraś napisała, to robi wrażenie, że wolałaby, żebym sama sobie tę ciążę poprowadziła.... Dobrze, że na razie wszystko jest ok.
Takie mam na razie wrażenia z naszych wrocławskich lekarzy

A ja coś dzisiaj chora, 3 dni temu mnie przewiało na spacerku, potem poszłam do przychodni, bo miałam badania, a tam co drugi kaszlący i dziś mam zatoki zawalone, głowa boli, gardło jak papier ścierny i na nim 2 pinezki z białą ropą. Blee... Płuczę dentoseptem i na razie lepiej+ czosnek i herbatki z cytryną i miodkiem. Zobaczę, jak nie przejdzie, to w pon, znowu do przychodni (złapać nowego wirusa )
Wracam pod kołderkę...