2006-03-29, 15:13
|
#77
|
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Dziwne "urazy"
A propos uczelnianych upadkow:
Na pierwsyzm roku idac na pierwsze zajecia wyrabalem sie przed glownym wejsciem na oczach bodajze polowy uczelni stgojacej na fajce 
Przycyzna byl maly mokry lisc :P
Przypomnialo mi sie jeszze chostoria z lat przedszkolnych.
Bylismy z rodiznka na spacerku. ja oczywiscie bedac zywym dzieckiem latalem tam i nazad. W pewnym momencie szedlem sobie tylem do kierunku ruchu a przodem do rodzicow i widzialem jak tato zywo do mnie macha. No i co madre dziecko zrobilo... Pomachalo tacie raczka i sie odwrucilo przodem do kierunku ruchu. W tym momencie rabnal mnie rowerzysta :P Blizne po zszywaniu brwi mam do dzisiaj 
P.s. Wlasnie zujac gume ugryzlem sie od srodka w policzek
|
|
|