[madzik1000]

Napisane przez TeresaZ

Hej hej, a jak u Was z umiejętnością tańca? U nas zupełna porażka. Rozglądam się za jakimś kursem przedweselnym ale nic nie ma. Może wiecie coś? Nie chodzi mi o typowy kurs tańca, bo wątpię, żeby jakiś wujek Edzio umiał tańczyć sambę. Myśle o takich typowych weselnych wywijańcach My, to jak dwa kołki na parkiecie, a niestety nie będziemy mogli ukryć się za stołem i udawać, że nas nie ma hehe.

u nas z tancem tez nieciekawie. moj tz uparl sie na walca na pierwszy taniec no wiec w zeszlym tygodniu napisalam maile do jakze licznych w opolu szkol tanca z zapytaniem czy mozna indywidualne lekcje sobie wykupic zeby np. tylko walca sie nauczyc. odpisal mi az jeden koles, wiem ze u niego mozna bo mial o tym na stronie, wiec jego zapytalam o cene, a on mi odpowiedzial: tak prosze dzwonic. no idiota jakis. jesli uczy tanca tak samo jak logicznie odpowiada na pytania to dziekuje bardzo , ale sie wkurzylam. na szczescie moj tz cos wczoraj wspomnial, ze moze jednak nie walca tylko jakis ladny kawalek przytulic sie do siebie i zapomniec o bozym swiecie, a nie stresowac sie czy czasem sie krokow nie pomyli. wiem, ze to nie to samo co piekny walc, ale na co mi dodatkowy stres i tak mam go juz nadto.