[12d4735ba0a00c0127020015b3e5e121df45b368_5fb46401d35b2]

Ja mam 13 lat i mam podobny problem ...doskonale cię rozumiem . Dwa lata temu przeprowadziłam się no nowego jednorodinnego domku ... I nareszcie mam własny pokój ! A dokładnie :.

1. Miejscówka - w domu na górze .
2. kolor ścian - tapeta koloru cytrynowego .
3. kształt - bardzo mi się podoba ...
5. okna - mam dwa jedno z wyjściem na balkon a drugie '' dachowe ''.
6. kanapa - nie jestem zadowolona ale da sie przeżyć .
7. meble - i tu tkwi cały problem , one wogóle nie pasują , są okropne psują cały nastrój , nienawidze ich .


Więc wygląda na to że cały problem tkwi w meblach , no tak ... one zajmują dużo miejsca przez co pomniejsza mój pokój ( optycznie )
Ale na szczęście wpadłam na pomysł , który bardzo gorąco polecam , podaje następujące kroki :

1. rozważyć dobre i złe strony tego przedmiotu ( obiektu )
2. jeżeli naprawde nam się coś nie podoba , uwzględnijmy to co nam się NAJBARDZIEJ niepodoba ( tylko mimo wszystko nieprzesadzajmy )
3. namówić rodziców , że to nam się nie podoba i nie jest nam potrzebne , że równie dobrze poradzimy sobie bez tego i dzięki temu będziemy lepiej się czuli .
4. Reszte jakoś udekorować .

np:. Moje mable : namówiłam rodziców na to żeby wyżucić jedną meblościanke i wstawić na to miejsce tą łądniejszą ( z biórkiem ) . Zrobiłąm pare drobizgów '' własnego pomysłu '' i udekorowałam reszte.

UWAGA : Najlepiej będzie jeżeli wykorzystamy własną wyobrażnie .


Gotowe :



Pozdrawiam.