Dot.: kobieta, a fantazje erotyczne
Śmieszne, jak zwykle wypowiedzą się Cytrynowe Pannice, bezgrzeszne "tylko po po bożemu, po ciemku". Skoro nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia, to po co się odzywać? Kolega poprosił o konkretną odpowiedź na konkretne pytanie, a skoro nie potrafisz takowej udzielić, po cóż bez celu gwałcić klawiaturę? Oceny owej sytuacji, którą ktoś dobrowolnie nakreśla w innym celu niż umożliwienie Ci ujawnienia Twoich skrajnie pruderyjnych domysłów, chyba nie do końca należą w tym wypadku do Ciebie.
A koledze - powodzenia życzę!
__________________
To, że uprawialiśmy seks, nie ma
z Tobą nic wspólnego.
|