[Aguśkaa83]

Witam

Nie wiem czy zauwzone zostalo ze mnie nie ma, czy nie..ale nadal nie mam dostpeu do netu, bo facet ciagle przegrywa nam tamten dysk na nowy. Korzystam wiec teraz z kompa szwagra, zeby powiedziec ze u nas wszystko dobrze.
Wrocilam do pracy, mam za soba dwa dyzury i jakos przezylm, choc nie bylo lekko. Na szczescie tesciowie poradzili sobie z malym, gorzej ja, tesknilam niesamowicie i jak wrocilam nie moglam sie Filusiem nacieszyc
Powiem Wam to, co pewnie juz niejedna mamusia wracajaca do pracy juz mowila: ze terz dopiero doceniam czas spedzony z malym, nie mam czasu na zadne *******y no i nawet gdybym miala dostep do kompa, to i tak bym rzadko zagladala bo najwazniejszy jest teraz dla mnie czas z Filipkiem.
Gdy wracam do domu po 12 godzinach, moj syneczek tk sie cieszy ze nie wie co ma ze soba zrobic, wariuje, piszczy itd
A ja nie moge sie nim nacieszyc...
Co jeszcze Wam napisze....
Filip zaczal pelzac na brzuszku, robi to tak fajnie, ze nie moge z niego
Jak dzdzownica posuwa sie do przodu, dupeczke podnosi i jeszcze troche i chyba bedzie raczkowal jestem z niego taka dumna
Odnosnie deserkow, zeby miec wiecej czasu dla niego, robie ostatnio tak, ze przygotowuje duze ilosci juz ugotowanych owocow (np pokrojone jablka, obrany bez pestek wwinogron, banany itd) miksuje i mroze w malym plstykowych pojemniczkch i wyciagam rano do rozmrozenia, przygrzewam i nie musze spedzac czasu rano nad szykowaniem deseru.
Brdzo tesknie za Wami, brakuje mi naszych pogaduszek, wiec jak tylko bede miala sprawnego kompa, postaram sie wpadac czasem bo bardzo sie z Wami zzylam
To do uslyszenia

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

ciniusiowa