Dziewczynki przepraszam.

bardzo przepraszam, ze mnie nie ma ostatnio i nawet nie mam kiedy Was poczytać.
Pozdrawiam Was wszystkie ciepło.

I Maluszki oczywiście też.
Chciałam się pochwalić, iż Nasz Marcelek raczkuje od niedzieli 22 listopada.

No i sam z brzuszka siada i prostuje się pięknie.
U Nas nie za ciekawie, pieniążków nie mamy, Małż pracę ma do końca tego roku, mamy kredyt do spłacenia, moją szkołę, Małego szczepionki, no i ogólnie na życie potrzeba i w dodatku święta idą.
Niedługo może będziemy wiedzieć, czy przedłużą umowę, czy nie. Jak nie, to jednym słowem: tragedia.

Teście nie pomogą, bo oni wiecznie nie mają pieniędzy i poza tym teraz teściowa nie ma pracy i wiele innych bajerów, aż szkoda pisać.

Moi rodzice zadłuzyli się na nas już na ogromną sumę, ledwo rachunki swe opłącają, sobie nic nie kupują, tata zaraz pracy na parę miesięcy nie będzie miał, mama leży chora na grypę.

Nia maja jak pomóc, choć jeszcze się starają.

POza tym nawet ok.

Spoko jest. Marcuś rosnie, dużo mówi, chodzi gdzie nie trzeba, klęczy przy meblach itp i stara się podciągnać. Staje na stópkach prosto i denerwuje się że dłoni nie może oderwać dwóch i wstać chyba. xD Napatrzył się biedak jak się chodzi i mu się chce.
Noc dzisiaj jedna z najgorszych, dawno takiej nei było, ale trudno, pewnie zębole męczą, bo ni widu ni słychu, ale Mały przeżywa to boleśnie. ;/ Wiecie same z resztą.
Teraz Marcelek ma zieloną kupę. Nie wiem od czego, a już od tygodnia. O_o
Co do krzesełek, to wszystkie macie takie fajne palstikowe? Bo my będziemy kupować jednak takie tanie 2 w 1 drewniane, ze na krzesełko i stolik się przerabia, bo my zanim on 2 lat nie skończy to nigdzie nie pójdziemy jeszcze, a mamy 1 pokój, później moze jeszcze jedn dostaniemy mały. Nie będzie nas stać kupować krzesełka jeszcze i stoliczka małego specjalnego, jak to nie na tak strasznie długo będzie, a przyda się, myślimy, ze tak wyjdzie ekonomiczniej i bardziej z sensem. A co Wy sądzicie? Bo my to wybieramy od całej rodziny Małża na gwiazdkę dla Marcusia. Bo oni 240zł uzbierali. ;/ Ale krzesełko do 100 zł weźmiemy chyba i pieluszki czy coś kupimy jeszcze. Byłoby 300 zł, ale chrzestny dokłada się jeśli już to właśnie te 30zł bo on zanim dowiedział się, ze bedzie chrzestnym to kupił na chrzciny zabawkę, to jej nie dał i zostawił na gwiazdke jako prezent.

A nam zabawki jak mówiliśmy cały czas neipotrzebne bo od groma mamy. No cóz... No comment.
Buziam i lecę do mego marudy.
