|
Dot.: Żonaty, kocha nas obie
Sicily, tak, ale Twój przypadek był inny niż przypadek autorki, Twój facet zachował się uczciwie wobec tamtej partnerki i przed wejściem w związek z Tobą zamknął poprzedni rozdział w życiu i dlatego możecie zaczynać z tzw. czystą kartą. Ja bym nie potępiała autroki ani jej faceta, gdyby tak postapili, zwłaszcza, ze ten cały Adam miał szansę wyplątać się z poprzedniego związku jeszcze przed ślubem, a zamiast tego radośnie poślubił swoją narzeczoną i teraz równie radośnie ją zdradza ia autorka świadomie tkwi w tym trójkącie niewygodnym dla wszystkich z wyjątkiem Adama, który włącza sobie opcje "2 w 1". Ja rozumiem, że czasem można zakochać się w kims innym od partnera nawęt będąc w wieloletnim związku i choć żal mi tej kobiety, o której piszesz, która spędziła z facetem 10 lat i straciła go a teraz starzeje się w samotności, to jednak niestety takie jest życie i jestem w stanie Was zrozumieć, docenić uczciwość i życzę Wam szczęścia. Postanowiliście byc razem uczciwie, otwarcie nie oszukując i krzywdząc nikogo, ale w Twojej historii nie ma analogii do historii autorki i jej happy endu z Adamem raczej nie wróżę. Twój facet pokazał, że naprawdę Cię kocha a Adam nie kocha autorki, bo gdyby nie kochał, to by się nie żenił z inną i nie grał ochoczo na dwa fronty.
Edytowane przez tacyta
Czas edycji: 2009-11-24 o 15:18
|