[mimbi]

- prawie w ogole przestalam imprezowac. Kiedys nie bylo mnie w domu czwartek-sobota, bo latalam gdzies na imprezach, teraz wole te trzy wieczory spedzic w domowym zaciszu, obejrzec razem jakis film etc.
- zrobilam sie powazniejsza, mysle bardziej perspektywicznie, czesciej kupuje prezenty dla niego, niz dla siebie (np. wole kupic jakis wypasiony plyn do kapieli dla nas, niz blyszczyk dla siebie)
- rzucilam palenie (ha! po 8 latach!)
- zrobilam prawo jazdy, moj TŻ bardzo naciskal i dodawal pewnosci siebie, a teraz regularnie pozycza mi samochod i czesto robie za jego kierowce. Znam sie tez o wiele lepiej na samochodach, niz na poczatku.
- zaczelam sie ubierac bardziej kobieco - spodniczki, balerinki etc.
- pozbylam sie wielu kompleksow
- jestem cholernie zazdrosna ale pracuje nad tym
- latwiej sie wzruszam, zwlaszcza jak wspominam nasze poczatki
- dzieki TŻ mam swietne kontakty z moja mama!
- czuje sie piekna i kochana, a to rzutuje na moje coraz weselsze podejscie do zycia