2009-11-29, 00:24
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 318
|
nie mam pojęcia co robić
Na początku powiem, że na nic nie mam siły i niczego mi się nie chce, już nie wiem co robić. Straszne uczucie.
Niedawno (miesiąc temu?) rozstałam się z facetem po 2 miesiącach. W stosunkach koleżeńskich. Przez to, że nie dogadywaliśmy się. A wszystko zaczęło się psuć po jednym pięknym, pełnym uczuć i uniesień miesiącu kiedy to powiedział, że nie wie czego chce i ja mu to wciąż wypominałam. Chciał już wcześniej się rozstać, ale się starałam o niego i po paru dniach przyjechał do mnie, wycałował, powiedział, że mnie kocha i mnie chce. A ja głupia na kolejny dzień mu znów zaczęłam wypominać i zerwałam z nim On już w tym momencie poddał się całkowicie.
Rozstanie miało miejsce w ciężkiej dla mnie sytuacji rodzinnej. On mnie jednak nie zostawił samej z problemami. Gdy się skończyły spotykaliśmy się nadal, co 2 dni niemal. Staraliśmy się trzymać rączki przy sobie i to nawet wychodziło.
Nie naciskałam na niego, żeby został. Starałam się zajmować sobą. Chodziłam na dyskoteki, spotykałam się ze znajomymi. On był cały czas w mojej głowie i cały czas nie wiedziałam co do niego tak na prawdę czuję. Czasem mówiłam, że go potrzebuję.
3 dni temu byliśmy umówieni u mnie. Przyszedł. Już dawno mi tak serce przy nim nie waliło. Gdy siedzieliśmy dotknął mojej nogi. Ja jego ręki. Czułam, że serce jemu też wali. Wylądowaliśmy w łóżku.
Wtedy poczułam, że źle mi bez niego. A przy nim czuję się szczęśliwa. Że na poważnie go potrzebuję.
Właśnie od tego czasu toczę z nim rozmowy na nasz temat. Ja mówię, że chcę go i potrzebuję, on mi na to, że niech zostanie jak jest, że męczyły go nasze kłótnie, że na niczym nie mógł się skupić przez nie i że dobrze jest jak jest. Nic nie chce mówić o uczuciach.
Ja nie mam pojęcia co robić. Czy walczyć czy odciąć się raz na zawsze. Źle mi bez niego. Od czasu gdy go poznałam on wypełnia moją głowę i serce. Niemal cały czas o nim myślę. Nie było między nami żadnej toksyczności. Nigdy nikt nikogo nie obraził.
Co robić...
Proszę o rady
Edytowane przez aniapepe
Czas edycji: 2009-11-29 o 00:31
|
|
|