Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ
Cytat:
Napisane przez Kasia_Dublin
No moj tez taki jest!!! I doslownie w ten weekend o tym rozmawialismy i on mi przyznal racje ze czesto jak juz sie zapedzi to potem mu trudno przyznac ze sie mylil nawet jak juz sobie z tego zda sprawe. Ja juz wiem ze musze na to brac poprawke i nigdy na to przepraszam nie licze. A jak czasem ni z gruszki ni z pietruszki sie pojawi to jestem mile zaskoczona. A sama tez sie juz nauczylam ze takim osobom (moja mama jest tez taka) nie nalezy mowic 'a nie mowilam' czy cos w stylu 'no i co teraz powiesz?' itd. Nalezy po prostu to przemilczec i koniec. Nie wiem jak jest u was itd ale moze czasami jak ty predzej odpuscisz to dasz mu w jakis sposob do zrozumienia ze juz nie musi sie przyznawac do bledu i ze wystarczy jak zaczniecie normalnie funkcjonowac znowu (tak jest z moim tz-em i moja mama wiec juz mam w tym jakas wprawe  )
|
masz racje Kasiu..ja juz nie licze na nic....on tez takma, ze czasem sam mi powie pojakims czasie ze nie jest idelany ze przesadza ale co mi z tego jak i tak za kazdym razem jest tak samo
Cytat:
Napisane przez kasiula1208
dziekuje kochane jestescie  wiem ze kiedys sie pogodzimy....ale jak pomysle ze znów bede musiała na nowo "urabiac" go na decyzje o dzidziusiu to az mi sie nie chce...mój tz jest taki ze wszystko dłłłłłłłłłłuuuuuuugo pamieta...i wszystko musi byc idealne .....i wtedy jest dobry moment na mówienie o dziecku....teraz jak mu zaczne o tym mówic to powie..."najpierw musimy nasz zwiazek dobrze poukładac zeby myslec o dziecku"...znam go tak powie...bedzie miał przynajmniej kolejna wymówke  dobra koniec tego mojego narzekania...wyzaliłam sie i jest ok.dziekuje wam wszystkim 
|
3mam za was mmocno kciuki
|