2009-12-01, 17:13
|
#14
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Wypadek samochodowy
Cytat:
Napisane przez hevana
Teraz sobie właśnie myślę, że nic nie można napisać na tym forum bo łapią cię za każde słowo. Czy wy zawsze dopilnowałyście wszystkiego? Czy ja gdzieś powiedziałam że to nie jest moja wina że nie upilnowałam psa? Owszem moja lecz nie po całości. BO także jest wina teog kto potrącił.
Nie zganiam wszystkiego na "czasy" lecz taka jest prawda bo wtedy kiedy np. nie było samochodów nie było takich wypadków.
W sensie w który mówiłam że jest głupi chodziło mi o to że jest jeszcze mały i nie wszytko rozumie a nie o to że jest jakiś niesprawny umysłowo.
Nie chce się kłócić bo ja nie po to założyłam ten wątek żeby teraz wszyscy mi wypominali moje każde zdanie.
|
Jeżeli mam pod opieką dziecko, psa lub kota - to tak - zawsze ich dopilnowuje. Sami kiedyś z Tż potrąciliśmy psa - wyrwał się na jezdnie bo nie był dopilnowany przez właściciela. Na szczęście nic mu się nie stało. Tym bardziej małe psy powinno się szkolić do posłuszeństwa i prowadzac na krótkiej smyczy przy jezdni.
---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------
Cytat:
Napisane przez ElettroVoce
niestety taka jest specyfika tego forum, że niektóre panienki z braku wrażeń w życiu muszą tu pokazać jakie one cnotliwe, a reszta świata powinnam im stopy lizać. nie przejmuj się.
co do Twojego psiaka, to tak jak któraś pisała, rdzeń może nie być uszkodzony, ale np. mógł przemieścić się dysk. mojej znajomej pies miał podobny wypadek, pierwszy weterynarz u którego była najchętniej by uśpił, ale drugi zrobił zdjęcie i psiak do dzisiaj żyje i ma siędobrze chociaż wymagał długiej rekonwalescencji.
trzymam mocno kciuki za Twojego psa. koniecznie daj znać co i jak z nim.
|
Nie uważam za wielką cnotę tego że pilnuje swoich zwierząt i biorę za nie odpowiedzialność. Tyle w tej kwestii.
|
|
|