2006-04-02, 16:06
|
#10
|
|
Żandarm na emeryturze
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Czasem mam wrażenie, że jestem z Marsa ;-)
Wiadomości: 3 438
|
Dot.: wędlina domowej roboty
Ja też robię wędlinę w domu. Po prostu piekę schab i karczek - najprościej jak się da: przyprawy (sól lub wegeta, pieprz, czosnek, ostra marynata do mięs Kamisa), do gęsiarki i do piekarnika. O niebo to lepsze niż kupowana wędlina, wymieszana w bębnie z wodą w proporcjach 1:2 (te "2", to nie mięso bynajmniej ), potem nawet nie gotowana, tylko parzona, na końcu podmalowana z wierzchu na brązowo, żeby wyglądała, jak wędzona. Żałosne. Kupione toto po dwóch dniach już śmierdzi.
Jeśli chodzi o ten przepis bez pieczenia (z pierwszego postu), to też robiłam, mam nawet taki specjalny czeski garnek do gotowania szynki (wkłada sie mięso do środka i mocno ściska, dokręcając specjalną pokrywkę, potem wsadza toto do normalnego garnka i gotuje). Wychodzi bardzo dobre, ale osobiście jednak wolę pieczone.
|
|
|