[jojla]

A ja tam lubię świąteczną atmosferę wokoło

a sylwestrem jakoś specjalnie się nie przejmuję ani nie czuję żadnej presji, że ma być jakaś fajna impreza bo inaczej klapa Podejrzewam, że w tym roku ponownie spędzę ten wieczór w domu bez specjalnych planów, no tylko jakiś dobry alkohol się może znajdzie

co do tego jak znajomi się chwalą to mnie czasami śmieszy najbardziej koleżanka, która była na tej samej imprezie co ja, ale o 10 jej się film urwał i sobie coś dopowiedziała...
a co do domówek, to ja mam taką paczkę, z którą robimy wspólnie zakupy, ze wspólnej puli, potem spotykamy sie i wspólnie przygotowujemy a potem zostajemy i jak się pozbieramy to razem pucujemy wszystko... SPRAWIEDLIWIE

super, że masz takich fajnych znajomych bo rzeczywiście zwykle bawić się chcą wszyscy a sprzątać później nie ma kto

Dziękuję Najdlużej wytrzymałam 3 tygodnie i muszę pobić ten rekord. Widzę, że dużo dziewczyn na wizażu postanawia sobie 100 dni bez slodyczy. To musi byc hardcore

ja tam się w wątku nawet kiedyś wpisywałam bo miałam takie wielkie plany ale po miesiącu wymiękłam


Dobranoc