Złe doświadczenia z kosmetykami naturalnymi
Zachwyty nad kosmetykami naturalnymi skusiły mnie do ich wypróbowania. I co? Takiego pogorszenia stanu cery nie miałam w całym moim 24-letnim życiu. Kupiłam olejek myjący (BU) i hydrolat różany (ZSK). Efekty po 2 tygodniach? Wysyp pryszczy na całej twarzy, plus silnie podrażniona cera. Nie, nie, nie! dla kosmetyków naturalnych. Teraz od kilku dni myję twarz zwykłym mydełkiem z rumiankiem AA do cery wrażliwej i powoli wracam do normalnego stanu. Już NIGDY nie kupię naturalnych kosmetyków do twarzy. Zaznaczę, że to na 100% od tych kosmetyków, bo nic innego nie wprowadziłam w tym czasie do pielęgnacji.
Miał ktoś podobne doświadczenia?
|