|
Dot.: Pornografia uderzająca w dzieci.
Zawsze sobie powtarzam , ze nie mogę popadać w skrajność i nie mogę każdego podejrzewać o złe zamiary w stosunku do mojego dziecka, bo zdaję sobie sprawę z tego , ze moje obawy mogą przełożyć się na moje dziecko, a to moze zaowocować w przyszłości zaburzeniami w konataktach spolecznych.
Pornografia jest praktycznie wszedzie , na ulicach, w gazetach, TV... nie sposob uchronic całkowicie przed nia dziecko.
Dla Młodego nie dziwną sytuacja jest , gdy dorosli przytulają się do siebie , czy po prostu całują się , nie wstydzimy sie tez swojej nagosci , ale nigdy nie pozwoliłabym na to by zbaczył nas w bardziej intymnychch sytuacjach, ktore sa zarezerwoawne tylko dla nas, dla dorosłych.
Dziecko od najmoldszych lat musi wiedziec co zakwalifikowac do zwyklego okazywania sobie uczuc , a co nalezy do intymnych spraw, ktorych inni nie powinni ogladac.
Przeprowadzam z nim pogadanki na temat "zlego dotyku", dlaczego mama i tata daja sobie buzi, dlaczego nie moze ulegac namowom obcych ludzi, etc. oczywiscie starajac być zrozumiałą dla dziecka 4,5 letniego.
Niemniej jednak na plazy, basenie ...generalnie w miejscach publicznych unikam sytuacji , w ktorych moje dziecko musi byc narazne na wzrok innych , bedac nago. Na plaży nie paraduje z gołą pupą. Gdy się przebiera , zasłąniam go ręcznikiem w obwie przed złym wzrokiem psycholi.
Moje poglady sa radykalne i komus moga wydac sie niehumanitarne < bo nie sa> , ale jestem za wprowadzeniem kary smierci dla wszystkich zwyrodnialcow. Moim zdaniem pedofilii nie mozna wyleczyc, dla mnie to nie jest choroba , pdobenie jak nie jest nia homseksualizm.
Pedofilow i wszystkich tych , ktorzy morduja lub okaleczają w trwały sposob ciało i psychike bezbronnych dzieci, powinno od razu wyeliminowac się ze spoleczenstwa poprzez kare smierci. Nie wierze w resocjalizacje.
Edytowane przez manolita
Czas edycji: 2006-04-06 o 07:54
|