[MdM]

Napisane przez Develyn

dzięęęękuje bardzo za odpowiedź i wiarę we mnie
tak w ogóle to "r" już całkiem nieźle opanowałam, cały tydzień nawet na ulicy sobie je powtarzałam (aż mnie gardło bolało) i teraz chyba mówię je już całkiem dobrze, hehe
zapału do ćwiczeń mi nie brakuje, także wierzę, że bedzie dobrze!

aha, ja też studentka i w przyszłym roku wybieram się do Dojczlandii na 2 semestry, więc zdecydowanie pójdę w Twoje ślady!!

Bardzo dobrze, jedz jedz, sporo sie nauczysz!

A swoja droga... Pani, ktora prowadzila zajecia z phonetiki uczyla nas wymawiac "r" w najstepujacy sposob:
Najpierw kazala wziac do buzi duzy lyk niegazowanej wody (nie polykac!), podniesc glowe do gory, tak ze sie patrzy na sufit i tak bulgotac jak sie czasem robi myjac zeby. Potem wypluc/polknac wode i zrobic taki sam dzwiek bez uzycia wody z glowa w gorze (to jest latwiejsze), a potem wziac glowe normalnie i sprobowac zrobic to samo. Ten dzwiek, ktory sie wydaje juz bez wody to jest wlasnie niemieckie r. Takie cos wymaga okolo 3 tygodni codziennych cwiczen i najlepiej na poczatku probowac z woda, bo inaczej szybko bedzie bolalo gardlo. Niemieckie r jest wymawiane troche innym ukladem w buzi i dlatego trzeba przyzwyczaic gardlo do uzywania tamtych strun.

Acha zapomnialam dodac, ze jak sie wymawia r to jezyk przyciskaj do dolu, nie wolno podnosic koniuszka do gory.