|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Ula no sama i nawet karnisz taki dziadowski ejst drewniany i się lubi wszystko poodpinac i spaść myślałam, że go popsułam nawet. Na szczęście doszłam do ładu... Najpierw miałąm dylemat czy się brac samej za to... Ale skoro wszytsko gra, dobrze się czuję a do porodu troszkę czasu to niepowinno zaszkodzić pare minut wieszania. Zresztą czas nagli a mąż ma fure innych zajęć tak to bym jego zmolestowała o to.
Youyou trzymam kciuki żeby juz wszytsko było dobrze i Ty lez kobieto palckiem
Ale z tym masownaiem nie przyszłoby mi do głowy, że nie powinno się
Edytowane przez zebra666
Czas edycji: 2009-12-07 o 19:37
|