[anuulaa]

Całą sobotę byliśmy na tropikalnej wyspie. Super było!! Aa wściekłam się, jak teściu dzień wcześniej oznajmił, że z nami nie jedzie, bo się przeziębił, a dzień wcześniej pił na zakładowej imprezie:/ No cóż, jego strata, długo nad tym nie ubolewałam, a nawet później się cieszyłam, bo jakoś ostatnio bardzo mnie irytuje i wkurza:/ Więc przynajmniej pojechaliśmy jednym autem w 5 osób, my, moi rodzice i teściowa. Rodzicom bardzo się podobało, pełen relaksik był... Wróciliśmy późno ws nocy, a mnie tak zaczęło gardło palić, że całą niedzielę leżałam w łóżku, już z rana kaszlałam z ropą:/ Ale już mi przeszło, tylko teraz trochę kaszlę.

Co do mikołajek, to nie kupowaliśmy sobie prezentów. Odbijemy sobie pod choinkę W ogóle to nie mam pomysłu na prezent dla męża. Na pewno portfel i może zestaw narzędzi - taki starter na nowe mieszkanko. Jeszcze pomyślę.... Tatom kupiliśmy takie fajne noże turystyczne - scyzoryki. Mojej mamie kupimy chyba szkatułkę na biżuterię a teściowej karnet na przekłucie uszu (nosi tylko klipsy i nei wiem czemu jeszcze nie przekuła sobie uszu a by chciała) i do tego jakieś kolczyki na zachętę