Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kupę czasu się już znamy, ciągle siebie dość nie mamy- PM 2008 :)
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-07, 21:20   #654
biedronka19876
Rozeznanie
 
Avatar biedronka19876
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 679
Dot.: Kupę czasu się już znamy, ciągle siebie dość nie mamy- PM 2008 :)

Witam

Cytat:
Napisane przez izazusia Pokaż wiadomość
Dziewczyny wczoraj nie pisałam bo sprzatałam mieszkanie....
Sprzątałąm mieszkanie po mikołajowej niespodziance szwagra.
Wczoraj o mało co nie popełniłam mordu...
Przyjmujesz kogoś pod swój dach, karmisz, pozwalasz skorzystać ze swego kompa a po powrocie z weekendu zastajesz sajgon...
Zrobiłam już swiateczne porządki po czym około 17 jak wróciliśmy mielismy obraz nędzy i rozpaczy. Popłakałam się, miałam zamiar gada na zbity pysk wywalić.
Kochane wiem że pisze chaotycznie...ale emocje we mnie nadal są.
Mieliśmy wrócić wczoraj około 22. Udało sie i odwołali Kamilowi czesc zajęc. Dzieki temu mielismy czas ogarnąc nasz pokój przed snem...
Szwagier opróżnił "swój " pokój z naszych rzeczy... W tapczanie miałam poukładane letnie buty. W szafie pościel, suknię ślubną i ręczniki. Na szafie było pudło, które nikomu nie przeszkadzało a w nim plecaki i śpiwory-nasz sprzet turystyczny. Mojemu szwagrowi psuło to obraz estetyczny. Dlatego po powrocie zastalismy wszystkie rzeczy u nas w pokoju, przedpokoju, kuchni-jeszcze chamsko pudło puste a obok rzeczy z pudła...Moja suknia byle jak na kanapie przywalona płaszczami itp...
Zdjęcie w załączniku.

Powiedzcie mi kochane czym ja na to zasłużyłam??
Kamil mnie powstrzymał przed wywaleniem Daniela na noc. Plan jest taki że mieszka do konca grudnia a potem wynocha na zbity pysk. Od stycznia mieszkanie formalnie jest juz nasze i nie mam obowiązku szwagra przyjmować.
A jego rzeczy beda potraktowane tak jak moje- a ja durna jak opróżniałam mu pokój to pakowałam szpargały w folie, ksiazki równiez zeby broń boże się nic nie zniszczyło...
Przepraszam ze ja tak ciągle o sobie piszę...

Chyba bym go zabiła własnymi rękami. Jak tak można. Rządzi się jak by był u siebie. Tak jak dziewczyny piszą, kazalabym mu się jak najszybciej wynieść.
Ile on ma lat, bo zachował się jak szczeniak. Normalnie brak mi słów.
Mam nadzieje, że nie bedziesz się długo męczyć ze szwagrem. A co Twoj mąż na to? Zwrócił mu uwagę?


Pozdrawiam
biedronka19876 jest offline Zgłoś do moderatora