Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana, cz. 3

wyszokop · 2009-12-08, 16:21

Uwielbiam Was czytać...
I znowu gratuluję spadków... u mnie dziś znowu rano troszkę mniej...ale wróciłam z pracy tak głodna, że wszamałam pierś kurczaka, jajecznicę z 2 jaj na wodzie i dwa jogurty małe zott ze słodzikiem (a jakze?) ... troche przy duzo no ale coz... teraz juz tylko pije...
jutro rano zwolnilam sie na godzinke z pracy i ide zrobic sobie badania krwi i moczu... tak na wszelki wypadek i dla wlasneo komfortu psychicznego...
W pracy dzisiaj mi powiedzieli, że blado wygladam i ze strasznie duzo schudlam oststnio ( ja nie chwalilam sie ze na diecie jestem) no a schudlam 11 kg... wiec widoczna jest ta roznica... tym bardziej ze jeszcze nie uzupelnilam do koncqa garderoby... no ale zrobie to w ten weekend... szczególnie spodnie musze kupic... bo chodze w najmniejszych jakie mialam a i tak juz wisza...
caly czas mam rozterki czy juz nie przejsc na III faze... moje zalozenie bylo 55 kg... dzis mialam 56,3 na wadze... a w zasadzie to przy wzrosicie 161 nie wiem ile sie powinno wazyc ... pewnie tak 53... no zdecyduje po tych badaniach... jesli bedzie ok to pociagne jeszcze II faze bo jakos specjalnie mnie ona nie meczy... tylko słodyczy barkuje...
pozdrawiam wszystkich

2009-12-08, 16:21	#2007
wyszokop Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 Lokalizacja: płock/toruń Wiadomości: 72	Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana, cz. 3 Uwielbiam Was czytać... I znowu gratuluję spadków... u mnie dziś znowu rano troszkę mniej...ale wróciłam z pracy tak głodna, że wszamałam pierś kurczaka, jajecznicę z 2 jaj na wodzie i dwa jogurty małe zott ze słodzikiem (a jakze?) ... troche przy duzo no ale coz... teraz juz tylko pije... jutro rano zwolnilam sie na godzinke z pracy i ide zrobic sobie badania krwi i moczu... tak na wszelki wypadek i dla wlasneo komfortu psychicznego... W pracy dzisiaj mi powiedzieli, że blado wygladam i ze strasznie duzo schudlam oststnio ( ja nie chwalilam sie ze na diecie jestem) no a schudlam 11 kg... wiec widoczna jest ta roznica... tym bardziej ze jeszcze nie uzupelnilam do koncqa garderoby... no ale zrobie to w ten weekend... szczególnie spodnie musze kupic... bo chodze w najmniejszych jakie mialam a i tak juz wisza... caly czas mam rozterki czy juz nie przejsc na III faze... moje zalozenie bylo 55 kg... dzis mialam 56,3 na wadze... a w zasadzie to przy wzrosicie 161 nie wiem ile sie powinno wazyc ... pewnie tak 53... no zdecyduje po tych badaniach... jesli bedzie ok to pociagne jeszcze II faze bo jakos specjalnie mnie ona nie meczy... tylko słodyczy barkuje... pozdrawiam wszystkich __________________ IŚĆ za MARZENIAMI>>> wytrwale... do celu...