Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-12-08, 18:37   #3107
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

Nagle wyjscie go nie zaniepokoilo,bo skubaniec wiedzial gdzie jestem (chwile wczesniej rozmawilam na gg ze szwagierka i widzial,ze mnie do siebie zaprasza). Pogadalismy ,oczywiscie uslyszalam,to co zwykle,czyli,ze jesli ma zly dzien,to chce miec spokoj,mam go nie naciskac,samo przejdzie. Teorytycznie rozumiem ,tylko te "złe dni" troche za czesto sie zdarzają. Moj maz ma sklonnosc do wyolbrzymiania problemow ,do szukania sobie problemow,zamartwiania sie. Co prawda musze przyznac,ze i tak jest lepiej niz rok temu
Ja odwrotnie,szybko szukam sposob na poradzenie sobie z problemem,jakichs rozwiazan,nie martwie sie na zapas. Jedyne co mnie przeraza,to rzeczy na ktore nie mam wypływu,a poza tym wychodze z zalozenia,ze dopoki jestesmy zdrowi i razem ,to wszytsko mozna zrobic -kwestia checi i wiary we wlasne sily.
Podejscie do zycia mojego meza jest powiazane z jego wychowaniem -jego mama szybko robi dramat z drobiazgow ,a poza tym skutecznie zabija wiare meza we wlasne mozliwosci.
Mysle,ze on potrzebuje takiego prawdziwego kopa ,czegos,co go bedzie mobilizowac. Pamietam jak zachowywal sie kiedy bylam w ciazy -potrafil mnie wspeirac ,potrafil brac duzo na siebie,nie narzekal,nie marudzil,mial duzo wiecej energii niz teraz,mimo,ze sytuacja byla ciezsza niz obecnie.

Mam nadzieje,ze powoli,drobnymi kroczkami uda mi sie troche nad nim popracowac.Bo on sam juz wie,ze takich wiecznych fochow nie mam zamiaru znosic.
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora