Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mieszkam z teściową, a mój mąż jest mamisynkiem!!!!!!!!
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-12-09, 14:06   #9
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Mieszkam z teściową, a mój mąż jest mamisynkiem!!!!!!!!

Cytat:
Napisane przez annna252 Pokaż wiadomość
Muszę to napisać bo jestem załamana, a mój stan zdrowia psychicznegi i co zatym idzie fizycznego się pogarsza.
Otóż po ślubie z mężem zamieszkaliśmy u teściów, plan był zupełnie inny, mąż obiecywał ,że to tylko na 2 miesiące a potem zmykamy do Warszawy-ja bardzo tego pragnęłam. Lecz sytacja się zmieniła, o Warszawie nie ma mowy a u teściów już 7 miesiąc mieszkamy.
Największym problemem tu jest teściowa, która zawsze trzęsła się nad swoim synkie jak nad jajkiem, urodziła go pózno - miała30 lat, rozpieściła do granic możliwości, przez co mój obecny mąż jest egoistą, myśli że jest pępkiem świata, ale i tak go kocham, miałam nadzieję, że przy mnie się zmieni.
Mąż ma 25 lat a jego stosunki z mamusią sąidentyczne jak miał lat 10, jest to sytuacja dla mnie nie do przejścia, nie mogę na to ptrzeć, gdy budzę się rano a mąż wstanie do pracy, mamusia jużczeka w gotowości by zrobić mu śnadanko ( kuchnia to jej królestwo, a jest taka mała, że tylko onasię tam mieści), i tak jest o każdej poże dnia, ja nawet nie mam szans by coś ugotować dla mężą gdy teściowa jest w domu, bo i tak dostanę komendy co i jak mam zrobić, jak doprawić i przygotować by jej synkowi nie zaszkodziło.
Jak by tego było mało teściowa mimo iż na emeryturze, to prowadzi interesy syna. Jest z zawodu księgową, a z natury niesamowicie wścibską, zadziorną, SKĄPĄ(policzy każdy grosz innemu, a naiebie wydaje fortunę), i OBRAŻALSKĄ( wpadaw histerię gdy wypomni się jej nawet drobną wadę) babą.
Mąż jest leniwy więc luby wysługiwać się mamusią w wypełnianiu dokumentów, i jerzdzeniu do urzędów.
Mimo iż to ja jestem teraz żoną, to mąż wszystkie swe pieniądze trzyma u mamusi pod poduszką, ma z nią wspólne konto bankowe.
A ona czerpie z tej puli ile chce i na co chce. Wmówiła mężowi, że ona i tak do niego dóżo dokłada z ręty-co jest kompletną bzdurą, bo nawet jeśli czasem mu coś musi pożyczy to potem i tak z nawiązką odbierze, przecież jej nikt nie rozlicza ztego. To ona robi zakupy do domu, zawsz kupuje wszystko w ogromnych ilościach, by mieć zapasy.
Domownikom kupuje produkty z niższej półki a sobie z wyższej (bo musi o siebie dbać) uwielbia się rozpieszczać, np nam chleb żytni a sobie razowy itp.

A ja? ja dostanę od męża czasem 100zł czasem 50zł z i jeszcze musę się tłumaczyć na co je wydałam.
Wielokrotnie wypłakiwałam się mężowi w mankiet, ale go to nie wzrusza, on uważa, że ja chcąc odsunąć całkiem na bok jego matkę ją skrzywdzę, przypominam, że to histeryczka.

Jeśli chodzi o wyprowadzkę to też, nie wiadomo czy się uda, bo teściowa teraz jest szczęsliwa i "w duszy jej graj" w takiej sytuacji, ona by wszystko zrobiła by tak zostało jak jest, a mąż jest mamisynkiem i mu nadopiekuńczość mausi odpowiada.
Jak np kupi czekoladę i jej nie zje, to odda ją matce a nie mnie, tak jest zewszystkim.
Ja czuję , że to się dlamnie skończy depresją, ale przecież csię nie rozwiodę?
Poradzcie coś, proszę..
Mąż lat 25 mamisynek,a ty ile masz lat,pewnie albo w jego wieki albo mniej.
A co do mamisynka,widziały gały co braly. Jak nie zamierzasz się rozwieśc,to co zamierzasz wychowac sobie męża???Najlepiej by było faktycznie się wynieść i abyście zamieszkali sami,ale wątpie że jego zachowanie się zmieni i zaprzestanie być mamisynkiem.

Edytowane przez madmuazelle
Czas edycji: 2009-12-09 o 14:07
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując