2009-12-10, 15:32
|
#256
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: A kto studiuje prawo?
Cytat:
Napisane przez AmericanGirl
Sama nie jestem ani z zamożnej rodziny , ani nie mam faceta zarabiającego niewiadomo ile , ani nie mam rodziny prawniczej , ani nie mam zbytnio znajomości .. ale nie widze powodu dla którego nie miałabym starać się być prawnikiem /aplikantem/radcą . Gdybym miała myśleć takimi schematami to nie wiem czym miałabym się w życiu zajmować . Może pracować na kasie w tesco .. ale nie tam chyba też nie zarobiłabym tyle żeby się uniezależnić i nie być na utrzymaniu rodziców .
|
Poczekaj, aż będziesz kończyć studia i zaczniesz oceniać REALNIE swoje szanse na aplikację, czy czasem się Tobie nie odmieni.
Nie opisywałam przypadku jakiegoś lesera, co przebrnął studia na samych 3, tylko baaardzo ambitną osobę z rodziny dobrze sytuowanej.
Tym bardziej, że teraz jest problem nawet z praktykami w czasie studiów, przyjęli tyle osób na aplikację. Chętnych do wykonywania roboty za darmo jest aż nadto, więc po co mecenas ma komuś płacić?
A aplikacja ma sens tylko wtedy, gdy ma się zaangażowanego patrona - i tu odzywają się znajomości, koneksje, układy i wkręcanie swoich do co atrakcyjniejszych kancelarii.
Inaczej można nawet dostać się na aplikację, dostać olewającego Ciebie patrona, żeby przeżyć pracować byle gdzie - i potem nie zdać nawet egzaminu kończącego aplikację, co się często zdarza.
Aha, no i znajdź godziwie płatną pracę na kilka dni w tygodniu...
Wszyscy tak gadają, że co tam schematy, znajomości i tak dalej. A potem faktycznie przekonują się, że bez tego jest bardzo trudno. Nie mówię, że to niemożliwe, ale to generalnie ciężkie zadanie.
Edytowane przez _vixen_
Czas edycji: 2009-12-10 o 15:34
|
|
|