Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - ręce opadaja-uświadomcie mnie-jeśli przesadzam proszę
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-12-10, 18:22   #1
AGUSIA_547
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 11

ręce opadaja-uświadomcie mnie-jeśli przesadzam proszę


Hej,
jestem w 7-letnim zwiazku z moim chlopakiem. Mieszkamy razem jakies niecale 3 lata, studiujemy. Bardzo sie kochamy
Ten watek jest po to byscie mnie uswiadomily jesli sie w czyms myle, bardzo przesadzam. Staralam dzis sama zrozumiec, no ale nie moge, wiec prosze o pomoc Was drogie Wizazanki.
Juz od pewnego dluzszego czasu mysle bardzo powaznie o moim zwiazku i moim chlopaku. Wiem, ze to ten jedyny. Same wiecie o co chodzi.
Mialam z moim chlopakiem dwie powazne rozmowy o zareczynach i dalej o slubie. Pierwszy raz kiedy zaczelam o tym rozmawiac bylo nawet ok, mowil, ze zareczymy sie Kochanie-to bylo na weselu mojego kuzyna. Pozniej zaczelo zle sie dziac, codzienne klotnie, powazny kryzys, no ale wyszlismy z tego, bo w koncu sie kochamy No ale w czasie tych klotni moj chlopak powiedzial mi, ze nie chce sie ze mnna zareczac i brac slubu, to bylo wtedy kiedy go wrecz blagalam zeby mnie nie zostawial zebysmy dali sobie szanse-bo wtedy akurat ze mna zrywal. Ja potrafilam sie tak ponizac-zdaje sobie z tego sprawe i jest mi wstyd, ze do czegos takiego dopuscilam.
Po tym burzliwym czasie w koncu zaczelismy normalnie zyc, bez klotni, sa sprzeczki ale to nic powaznego. JEST BARDZO DLUGO DOBRZE. Wiem, ze jest miedzy nami ogromna wiez no i milosc oczywiscie
Ale 2 dni temu naszlo mnie by pogadac z nim o zareczynach. Zapytalam go wprost czy mysli w ogole o naszej przyszlosci. Powiedzial, ze tak. Ale nic poza tym. To ja dalej ciagnelam ten temat. Dowiedzialam sie, ze moj chlopak nie chce sie ze mna zareczyc, bo jestesmy mlodzi, nie mysli o slubie i takie tam. Ja tez uwazam, ze na slub jest za predko. I zgadzam sie z nim. Ale nie rozumiem czemu boi sue tak zareczyn, skoro to jest najpiekniejszy okres w zyciu, tak przynajmniej sobie to wyobrazam. Jego postawa daje mi do zrozumienia, ze nie jestem dla niego kobieta na cale zycie. Przeciez nie prosze go zaraz o slub.

Jego myslenie jest takie: po co ma sie teraz zareczac skoro on chce slubu gdzies w wieku 23 czy tam 24 lat. Moim zdaniem w takim razie jest pora by zaczac o tym myslec.

Nie wiem dziewczyny, moze sie myle, moze mam glupie myslenie, pewnie wg Was przesadzam, bo jestemy za mlodzi i w ogole, tak za mlodzi na pewno na slub, ale zareczyny to ptrzeciez nie slub, tylko pewny piekny kolejny krok do przodu, tyle lat jestesmy razem, tyle nas laczy, dla mnie jest to dziwne bo zachowujemy sie jak malzenstwo a deklaracji z jego strony nie mam zadnych.

Nie wiem co o tym mysslec, wiec prosze o zdanie. Jesli uwazacie ze przesadzam-NAPISZCIE MI TO.
__________________
Kochać prawdziwie to kochać na zawsze
AGUSIA_547 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując