Uaczku, czyli jak dobrze zrozumiaam to masz bezlistnego, przekwitnietego falka

To nie dobrze jak isci nie ma bo albo sie zaprzesz i bedziesz go reanimowac - a to dugi proces i nie zawsze skuteczny, albo kupisz sobie nowego kwiatka na pocieszenie - stary moze w miedzy czasie sie rehabilitowac

Jesli te korzenie tez sa nie tak - a nie wiem co w doniczce jest, moze reszta zgnila? To chyba koniec tej roslinki

Zajrzyj co z korzeniami w doniczce.
Pucca nie wiem co jest przyczyna ze wszystkie liscie ci zrzulky w tak szybkim czasie ale to nie jest normalne, sprawdz korzenie - wyjmij go z doniczki, obsyp podoze i zobacz czy one nie zgnite sa. nie podwiazuj nowych lisci, najwyzej oprzyj je o firanke albo o sciane, u mnie jedna nowa bulwa rosnie jakos tak jak trawa i te liscie oparlam troche o szybe. Na szczescie kambrie latwo sie rehabiituja i puszczaja nowe bulwy - stare suza jako magazyn, wiec jesi nie ma korzeni to jest jakas szansa dla nowych bulw by urosly i puscily wlasne. Moze ten keramzyt przemoczyl roslinke? Albo zmarzla w drodze do doma?
Renia nie mialam nigdy kwiatka z lodyga sercowa ale slyszalam ze z niego to juz duzo nie bedzie, jedyna nadzieja jest keiki wiec jesli odyga nadal zielona wiec czekaj, moze pusci za jakis czas. Trzymam kciuki i za tego nowego bidulka tez, u mnie wszystkie bidulki sa bardzo wdzieczne

Co do ogrodowej ziemi odradzam, sama tak usmiercilam falka dawno temu

A to ze kwitnie jak szaony - coz ratuje sie jak moze, pewnie liczy na to ze pusci nasiona. Nie daje mu dlugiego zycia, pewnie juz nie ma korzeni. Mam w szkle kilka sztuk i te co mialy zbyt latwo rozkladajace sie podloze - czyli po krotkim czasie ziemia - musialy miec zmiane, mimo iz kwitly jak szalone, bo korzenie sie jak guma robily. Teraz mam kore pinowa - duze kawalki, szybko przesycha, nie rozklada sie i dopiero teraz sa zadowolone
