Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Od czego jesteście uzależnione??
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-04-05, 19:08   #1
Fifty50
Raczkowanie
 
Avatar Fifty50
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
Cool

Nałogi ;/


Siemacie Wizażanki

Kilka krótkich pytań:
Macie jakieś nałogi? Jeśli tak, to jakie? Jak z nimi walczycie (jeśli wogóle walczycie)? Udało Wam się taki nałóg pokonać? Jakie macie zdanie na temat najpopularniejszych "nałogów"?

Jeśli nie, to jakich nienawidzicie i nie byłybyście w stanie tolerować?

Osobiście mam kilka nałogów. Takich cięższych i takich, nazwijmy to lajtowych... Paliłem papierosy-teraz ograniczam się maksymalnie, głównie dla własnego zdrowia i na prośbę mojej dziewczyny. Paliłem z dwóch powodów (tak mi się wydaje). Otóż moja mamuśka pali odkąd tylko pamiętam (czyli już prawie 20 lat) i chyba jakoś tak w mojej podświadomości zakorzenił się pogląd, że skoro mój autorytet to robi, to znaczy, że to nie jest takie złe... Tak było dawniej, gdy byłem jeszcze małym szkrabem. Teraz natomiast, a raczej parę lat temu zacząłem palić przez wzgląd na otoczenie, byłem aktywnym sportowcem, a jak to w gimnazjum bywa-robi się wiele rzeczy, by być popularnym. Teraz tego żałuję, jestem sobą i gardzę poglądami typu: zrobię coś, czego nie chcę, bo moje psiapsióły uznają, że jestem cool "(mówię tu o dziewczynach-generalizując, ale częściej spotykałem się ze zmuszaniem się do robienia różnych rzeczy dla nic nie wartej "popularności" przez dziewczyny... Chłopakom wychodziło to tak bardziej "spontanicznie", jakby sami chcieli... Teraz żałuję, że paliłem (i czasem popalam dalej, niestety, ale to już nałóg na wymarciu jeśli o mnie mowa ). Jak z tym walczyłem? Nie walczyłem specjalnie, po prostu uznałem, że kiedyś mój syn/córka zobaczą, że tata pali i uznają tak jak ja kiedyś-że to dobre... Poza tym chciałbym doczekać wnuków i prawnuków, a wiadomo, że papierosy tego nie ułatwiają... Chciałbym również nacieszyć się moją wspaniałą dziewczyną najdłużej jak się da, więc rzucam. STOP! Papierosom mówimy zdecydowanie NIE!!

Co do nałogów, których nie toleruję-narkotyki, dragi, używki... Znam osoby, które biorą (a raczej popalają, bo z takimi co "biorą dosłownie" nie chcę mieć nic wspólnego)... Kiedyś uważałem, że gardzę takimi osobami, że są dla mnie moralnymi śmieciami, że nie chce ich znać. Po czym okazało się, że osoby z mojego otoczenia, moi znajomi a nawet niektórzy z bliższych znajomych, nawet przyjaciół-mieli styczność z tym świństwem. Znajomość nie wygasłą, ale obumarła. To tak jakby ktoś skreślił parę lat znajomość, nawet przyjaźni i zostawił tylko kilka ostatnich miesięcy... Trudno to nazwać nawet.

Strasznie mi szkoda taki ludzi. Jedni biorą, bo mają za dużo kasy, nudzi im się, chcą poszpanować, a może nawet zarobić sprzedając-tacy to śmieci, dno i bąbelki, nie uważam ich za normalnych ludzi. NAtomiast szkoda mi osób, które biorą, bo mają ciężką sytuację rodzinną, finansową czy coś jeszcze. To ich nie usprawieldliwia, często oni sami usprawiedliwiają się tak przed samym sobą. Jednak tych drugich mi żal. Ja po prostu nie znoszę narkotyków. Koniec kropka.

To tyle z mojej strony. A Wy?
__________________

Fifty50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując