2009-12-18, 19:44
|
#5
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 506
|
Dot.: Macocha ? yy prosze o pomoc :/
Myślę że ona jest młoda i sama nie radzi sobie w tej sytuacji. Machnęła ci powrót o 20:30 bo pewnie nie wiedziała. Nie dziwię się, to nowa sytuacja, próbuje być ostra byście jej nie weszły na głowę od razu. Ktoś kto nigdy nie miał dzieci a teraz zyskuje dwie córki, jest skołowany. Porozmawiaj z nią {w obecności ojca oczywiście} powiedz jak było kiedyś, że nie podobają ci się wszystkie zmiany i wolałabyś żeby pewne sprawy zostały tak jak były. Nie każ ojcu wybierać między nią a wami. Nie stawiaj go w sytuacji gdzie rzekomo dorosła dziewczyna ryczy bo nie może czegoś dostać. Życie nie zawsze jest sprawiedliwe. Może ta pani jak to określasz, chce być miła ale robi to nieporadnie. Powiedziała że beznadziejnie wyglądasz. Może w twoim domu inaczej zwracało się uwagę, mówiło się że 'wyglądasz niekorzystnie'. A ona wali prosto z mostu.
Ja bym zasiadła do rozmowy przy ojcu bez żadnego 'tato albo ona albo ja'. Zagryź trochę wargi bo krzywda ci się nie dzieje i daj trochę szczęścia ojcu dorosłą postawą.
---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------
Cytat:
|
Dziś umówiłam się z kuzynką która mieszka sama w mieszkaniu że przyjadę do niej z siostrą na weekend. Macocha powiedziała że nie ma mowy , ze zadzwoni do taty. Powiedziałam żeby dzwoniła, bo ona nie ma żadnego prawa do nas.
|
A tak w ogóle i obiektywnie to tata by ci pozowlił? Szczerze, ja bym nie pozwoliła i nie sądzę by moi (ach okrutni obrzydliwi rodzice rodzeni) pozwoliliby mi. Proszę cię. Wydaje mi się że przesadzasz i źle odbierasz pewne sprawy. Zluzuj bo to strasznie dziecinne jakieś uciekanie. I co, ona pewnie z policją po ciebie przyjedzie, bo ty osiemnastu lat nie masz ;}
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
|
|