|
Dot.: milosc a wyobrazenia co do wlasnej przyszlosci
Dziekuje dziewczyny za odpowiedzi.
Tz twierdzi ,ze chce kiedys wziac slub i zalozyc rodzine. Rozumiem ,ze musi byc na to gotowy , ze ma inne plany ( zrobic doktorat, kariere, chcialby pracowac na jakies zagranicznej placowce prze jakis czas). Jego rodzice byly szczeliwym , udanym malzenstwem , ale jego tata zmarl gdy tz mial 9 lat. Jego mama nigdy nie zwiazala sie z nikim innym.
Pod wzgledem seksualnym uklada nam sie dobrze, chociaz, na tematy seksu tez nie lubi rozmawiac. Mowi ,ze zostal wychowany w taki sposob i jest zbyt pruderyjny aby na takie tematy rozmawiac. To mi nie przeszkadza poniewaz ogolnie zycie seksualne jest udane.
Martwi mnie ta sytuacja. Mysle,ze jesli zapytam go wprost to mi powie,ze byc moze wezniemy slub kiedys ,ale na zadne konkrety nie ma co liczyc. Nie wiem juz co robic, bo nie chce aby on myslal,ze ja jestem zdesperowana albo,ze on jest moja jedyna opcja i bede czekala w nieskonczonosc.
tylko,ze go kocham i nie chcialabym aby nasz zwiazek sie tak zakonczyl.
dodam jeszcze, chociaz nie wiem czy to ma znaczenie,ze ma 8 rodzenstwa i siedmioro jest w zwiazkach malzenskich ( z tego co widze udanych) i maja dzieci. Chociaz jeden z jego braci spotykal sie z dziewczyna przez 10 lat, az ta wziela sprawy w swoje rece i z nim zerwala. Rok pozniej byli malzenstwem ( bo on zrozumial co stracil). Ja mu juz powiedziala,ze na pewno 10 lat nie bede czekac , ale nie wiem czy zrozumial o co mi chodzilo.
|