| 
				
				 
				Rozczarowania kosmetyczne 2009
				
 
			
			Zainspirowana wątkiem "Odkrycia kosmetyczne 2009) dla równowagi zakładam przeciwny temat.Jakie kosmetyki w tym roku Was najbardziej zawiodły i dlaczego?
 
 Moje typy:
 
 Kolorówka:
 - wszystkie tusze z wibrującą szczoteczką (Lancome, Estee Lauder itd) - chyba jestem zbyt konserwatywna, ale lubię mieć pełną kontrolę nad szczoteczką...
 - błyszczyki  Joko Virtual z serii Taste it! - za wysuszanie ust
 
 Pielęgnacja:
 - serum Genifique Lancome - zapycha, jest drogie, ma niepraktyczne opakowanie i na dodatek wciskają ciemnotę, że serum potrafi dotrzeć do "genów młodości"
 -Ziaja Oliwkowa krem do twarzy - zapycha (po jednym posmarowaniu mialam pryszcze kolejnego dnia; dobrze że to była próbka)
 
 Zapachy:
 - YSL Parisienne - mdły, nijaki i niesamowicie nietrwały
 - Cacharel Scarlett - mdły i nijaki
 - Angel Sunessence -koszmarny flakon!!! jak można tak oszpecić gwiazdkę ?
 |