2009-12-20, 06:28
|
#449
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 766
|
Dot.: Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.
Napisał do mnie wczoraj 5 sms-ów i dzwonił 5 razy, ale nie odbierałam, ani nie odpisywałam. Myślałam, że już dał sobie spokój, ale po 20 minutach zadzwonił ponownie i tym razem odebrałam. Chciałam wysłuchać, co ma do powiedzenia. No i zaczął mnie przepraszać, myślał, że nie robi nic złego, nie wiedział, że mi to przeszkadza, z czystej głupoty nie mówił mi o tym, zresztą stwierdził, że nie było o czym, bo to były krótkie spotkania. Jeżeli mu nie wierzę, mogę zapytać kolegę (taaa, bardzo wiarygodne źródło, nie lubię go) albo te koleżanki. Mówił też, że kocha, gdyby tak nie było mógłby mnie zostawić i znaleźć inną. Jestem jego najlepszą przyjaciółką i tylko ze mną rozmawia na ważne tematy dla niego, a z nimi tylko jakieś pogawędki głupie były. Zrobił to z czystej głupoty.
On i ten jego kolega są jak rzepy. Muszą razem wszędzie chodzić. W sumie to najlepsi przyjaciele, sąsiedzi. Mój idzie do sklepu, Tomek z nim, na spacer z psem też Tomek się zabiera, na pocztę, do parku, do kolegi, nad morze-wszędzie razem. Odbierają mnie z dworca też razem. Nawet w naszą rocznicę Tomek przylazł do domu mojego Tż, bo nie miał co robić Codziennie się widują, w wakacje praktycznie, poza pracą, spędzają 3/4 swojego wolnego czasu razem.
Tż mnie przeprosił, ja jego też. Widzi swój błąd i sam powiedział, że będzie mi mówił o takich rzeczach.
Niepotrzebna była ta awantura, ale czułam, że od dłuższego czasu coś wisi w powietrzu, już od pół roku nie było poważnej kłótni.
Dziś w ramach przeprosin przyjeżdża do mnie.
Wierzę, że będzie lepiej. Już pisałam, że Tż ZAWSZE bierze sobie moje uwagi do serca i stara się zmienić. Tym razem też tak będzie
|
|
|