Dot.: ZŁY GINEKOLOG - kogo NIE polecamy
dr Jacek Woźniakowski Przychodnia Studencka na ul. Waryńskiego w Warszawie. Opryskliwy, niemiły staruszek. Zachorowałam na piersi. Strasznie mnie bolały i miałam wyciek mleka. Napewno do zdrowych i normalnych objawów to nie należy. Pan doktor wysłał mnie na badanie poziomu prolaktyny i na tym się skończyło. Powiedział, że jego rola się tu kończy. Piersi bolały w dalszym ciągu. Wybrałam się do innego ginekologa, który obejrzał moje wyniki badań, zbadał mnie i wypytał się wszystkiego. Woźniakowski sprawiał wrażenie znudzonego i chciał bym jak naszybciej wyszła z gabinetu. Nic mi nie powiedział, nie postawił żadnej diagnozy. Totalna olewka. Zadając mu jajiekolwiek pytanie usłyszałam oschłą odpowiedź typu "po co te insynuacje....". Nic się nie dowiedziałm i zmarnowałam tylko dzień urlopu w pracy!!!! Omijajcie szerokim łukiem tego doktora bo to szkoda czasu i zdrowia waszego. Lekasz ma nam pomagać a napewno nie szkodzić.....
|