[pakosta]

Napisane przez emememsik

Na żywo też jest bardzo sympatyczna. Wiesz, że nigdy nie uczyła się aktorstwa (studiuje germanistykę) i to jej pierwsza rola?

Naprawdę? To jak dostała tę rolę? Tak z castingu? Jestem pod wrażeniem Może jednak ja też mam nadal szanse na zostanie gwiazdą filmową? A poznałaś ją? Czy po prostu widziałaś gdzieś?

Napisane przez isa666

Ja jak przyjrzałam się na to moje to też pomyślałam, że to wygląda jak liszaj. Na szczęście dzięki maści cynkowej zaczęło blednąć i się zmniejszać, więc jestem dobrej myśli

Każda motywacja jest dobra


Ja cały dzień marzłam, bo w biurze było zimno, ale potem już poczułam się lepiej. Była wigilia (w składzie: ja, koleżanka z pracy i szefowa z prezesem), ale było całkiem sympatycznie
Najadłam się tak, że teraz ledwo wcisnęłam w siebie zupę, którą mama zrobiła

EDIT: Widziałyście?! http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=20420

Napisane przez Organzza

tak bardzo mi przykro, w tym wieku nie powinno się umierać..
uwielbiałam ją za rolę w Love and other disasters, no i cudownie tam wyglądała, zwłaszcza tańcząc tango w ciemnych włosach nadawałaby się na współczesną Audrey Hepburn

Może spróbuję maść cynkową, też gdzieś mam... Wigilie pracowe to dla mnie szalenie krępujące zjawisko. Co do Brittany Murphy - strasznie szkoda, młoda, utalentowała, miała przed sobą na pewno jakąś wielką rolę. Jest taki film, mało popularny - Nigdylandia, tam miała super rolę, a i film bardzo... ciekawy, jak sen, jak baśń, warto zobaczyć

Napisane przez lizzie

Skoro i ty zachwalasz CC to się na pewno na niego skuszę po świętach, mam nadzieję, że się jeszcze coś ostanie z promocji.
A co do TBS, to interesuje cię kolorówka czy pielęgnacja? Bo jak byłam ostatnio, to było sporo zestawów świątecznych, mini-masełka pakowane po 3 szt., zestawy z żelem, mgiełką i czymś tam jeszcze, było w czym wybierać w każdym razie.

Pielęgnacja, nie przepadam za kolorówka TBS. Mini masełka muszę obejrzeć koniecznie, ale zatstanawiam się - chyba lepiej po świętach?

Napisane przez fuksjaa

Czuję, że muszę coś zmienić w swoim życiu.

Napisane przez luskap

A co konkretnie zmienić?
ja muszę zmienic to, żeby nie być taką ugrzecznioną dupą wołową (rzyrafka pewnie znajdzie tu odniesienie do Różowych lat ) żebym nie bała się wyrażać własnego zdania, nawet jeśli komuś się to nie podoba...
A wy macie jakieś postanowienia? Niekoniecznie noworoczne?
aha, ja mam jeszcze jedno: nie kupować kosmetyków, tylko zużywać to co mam... a mam tego masę, a niekupowanie jest dla mnie baaardzo trudne

Ja rok temu w grudniu popełnilam masę błędów. Podjęłam wiele bardzo złych decyzji - zarówno zawodowych jak i osobistych. Bardzo wierzę, że nowa praca rok później, też w grudniu, to taki znak, że idzie ku lepszemu Ale ten rok... to był długi rok, musiałam strasznie szybko dorosnąć i szkoda mi tego, co straciłam. Postanowień chyba brak - poza standardowymi: mniej pić, mniej jeść, więcej się ruszać

---
Czy to możliwe, że jeden kosmetyk zapycha skórę jednej części ciała,a innej nie Używałam masła AA kakaowego, porobily mi się takie nieładne potówki na nogach. Przerzuciłam się na olejek awokado Nivea (bardzo fajny, warto wypróbować ) - mam cały dekolt w krostkach, a nogi gładkie


AAaa.. macałam paletkę IsaDory, tą do smoky.... Nie wiem, czy ktoś czasem nie doniósł, ale... Jest maaatooowaaaa