Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-12-28, 10:42   #553
Forget_me
Zakorzenienie
 
Avatar Forget_me
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Schrimm :)
Wiadomości: 19 516
Dot.: O pierscionkach z automatu, wiezy Eiffel'a i innych sprawach...

Cytat:
Napisane przez myszkaazi Pokaż wiadomość
Na sam początek - również życzę wszystkim Wesołych Świąt! Dużo radości, miłości i rodzinnej atmosfery Dla mnie te święta będą takie sobie, bo wczoraj, praktycznie zaraz po kolacji wigilijnej mój TŻ musiał jechać, bo ma dziś i z niedzieli na poniedziałek służbę Zatem praktycznie całe święta spędzę z rodzicami, a żadnych atrakcji nie przewiduję. Z TŻtem zobaczymy się dopiero w poniedziałkowe popołudnie, mam nadzieję.
O jejcia, nie wyobrażam sobie, że miałabym spędzić święta bez mojego Piotrka W tym roku po raz pierwszy spędzaliśmy razem Wigilię Wszystko wyszło super, tylko po Wigilii zaraz musieliśmy się zbierać bo Piotrek chciał jechać jeszcze do dziadków. Jak byśmy się tam nie zjawili to teściowa dopiero by była wkurzona

Cytat:
Napisane przez Susanna Pokaż wiadomość
Dziewczyny tak was trochę podczytuję i zauważyłam, ze część z was już wybiera obrączki. Dlaczego tak wcześnie? Czy sa jakieś problemy z zakupem obraczek w miesiącach letnich? W sumie nasi znajomi tez maja już kupione obrączki choć śluby dopiero w czerwu, maju itd. My bierzemy ślub w lipcu i póki co nie mamy kupionych obrączek. W każdym razie chcemy zwykle, proste, jednokolorowe bez żadnych ozdób, diamencików itp.
Ja zamawiam w styczniu obrączki, choć do ślubu jeszcze troszkę czasu mamy Zamawiamy je "już", ponieważ tak jak pisała Woda Sodowa chcemy rozłożyć troszkę koszta na raty, żeby wszystko nam się nie zwaliło na jeden termin, a poza tym wszędzie się mówi, że cena złota idzie mocno w górę Więc nie zaszkodzi zamówić ich już, żeby później nie przepłacać

Cytat:
Napisane przez myszkaazi Pokaż wiadomość
I jak poszło z teściami?
No więc się muszę pochwalić, bo spotkanie wypadło naprawdę super Chociaż powiem Wam, że im bliżej było godziny 17:00, tym bardziej się denerwowałam Myślałam, że będzie jakoś dziwnie, że nie znajdą wspólnego tematu i spotkanie skończy się po godzinie, ale od samego początku załapali rodzice temat i nawet nikt nie zwracał uwagi na to, że chcemy powiedzieć cosik na temat ślubu W ogóle byłam w szoku zachowaniem mojej teściowej ( nie pomyślcie sobie, że ona się zachować nie umie Po prostu należy do raczej rządzących osób, które które chcą, żeby wszystko było tak, jak sobie wymyśliły). A tu zaskoczenie Gadała z moją mamą jak nakręcona Dwa razy tylko się nam wtrąciła co do ślubu, bo nie podoba się jej wybrany przez nas kościół, bo jest niby zbyt zimny, cokolwiek by to miało znaczyć Poza tym proboszcz kościoła do którego ona chodzi będzie zły, że ślub nie będzie w jego kościele i co ona ma mu powiedzieć, skoro obiecała rok temu, że ślub odbędzie się u niego Ale nie dałam za wygraną i powiedziałam, że ten "jej" kościół jest beznadziejny, bo jest cały czas w trakcie budowy, a poza tym jak się zaręczaliśmy od razu powiedziałam w jakim kościele ja chcę brać ślub i Piotrek się zgodził, więc ona teraz nie ma już nic do gadania Drugie spięcie dotyczyło listy gości, bo moja teściowa uważa, że powinniśmy zaprosić jeszcze jej rodzinę z Brazylii Już nam we wakacje wycięła taki numer, że szok!!! Ta rodzina akurat przyjechała do nich na całe wakacje i jedliśmy jakiś obiad i nagle moja teściowa wstała i powiedziała do nas cosik takiego: "Ania, Piotrek, wstańcie i teraz już oficjalnie zaproście rodzinę z Brazylii na ślub". Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie mieliśmy ich w ogóle na liście gości, a poza tym lista gości jest już zamknięta i jakbyśmy ich zaproili, to musielibyśmy odprosić kogoś innego Powiedziałam jej więc, że nie mamy ich uwzględnionych, a poza tym, to nie ma już dla nich miejsca A ona mi wyjechała, że musimy mieć, bo być może przylecą na ten ślub i co wtedy się z nimi zrobi Wkurzyłam się już ostro przy tym stole i powiedziałam, że nie mam zamiaru płacić za osoby, które może przylecą, a poza tym ja też mam dużą rodzinę, a połowy osób nie zapraszałam bo byśmy musieli robić wesele na 300 osób!!! A ona mi na to, żemamy zmienić salę, bo rodzina z Brazylii musi być Wtedy sie włączył do rozmowy Piotrek i teściowa troszkę odpuściła, ale powiem Wam dziewczyny, że obawiam się, że ona nam tą rodzinę zaprosi mimo wszystko Wtedy to nie wiem co z nimi zrobimy, bo naprawdę mamy listę gości pełną i zamkniętą Piotrek ma z nią porozmawiać jeszcze na temat tej rodziny i na spokojnie wytłumaczyć, że ich na ślub nie zapraszamy
Teściom się tak spotkanie podobało, że się nawet zasiedzieli Siedzieliby jeszcze dłużej, gdyby nie to, że następnego dnia jechali z rana do Wrocławia Teraz w święta Wielkanocne mamy niby spotkać się u teściów Cieszę się, że mamy to spotkanie już za sobą i, że wypadło naprawdę dobrze
__________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu
idiotów."
S. Lem
Forget_me jest offline Zgłoś do moderatora