[Miramej]

Napisane przez Svinecka

a to co dzis rano Eryk w przedszkolu odwalil to masakra TZ jest taki wsciekly, ze koniec
no i bedzie kara na tv, kompa.....nie wiem juz co mam z nim robic

Co Eryk zrobił?

Napisane przez p4w

ja mam problem z teściem i noszeniem małego - teść jest marynarzem, więc zawsze jest "po piwie" - niby nie zawiany, ale czuć od niego, a poza tym Tomasz płacze u niego i on bierze małego, jest płacz oddaje mi go, jak już uspokoję Tomka to tej znów i tak w kółko i normalnie mi wyrywa go
i jak tu zachować dobre relacje

Napisane przez skierka1981

ale sie masakrycznie czuje, glowa peka, z nosa leci a Amelka taka maruda ze szok. na dziaselku na gorze widac biala kreske, ale nie wiem czy to zabek. ale mi nie ulatwia dzis niczego
maz wroci pewnie pozno bo musi przypilnowac elektryka zeby dzis wszystko podlaczyl i zeby nikt mi potem nie lazil jeszcze
a z dobrych wiesci to jutro przyjedzie rogowka

Fajnie, że chociaż rogówka będzie na pocieszenie

Napisane przez skierka1981

mam nadzieję że będzie lepiej chociażby z tego względu że mąż będzie więcej w domku, dlatego już się nie mogę doczekać jak tam będziemy. a teraz wszystko na raz, wizyta w domu, przeprowadzka, marudzenie Amelki... no i moje przeziebienie kogel mogel

Kuruj się i nie daj się , najgorzej jak na raz dużo rzeczy ma się na głowie

Napisane przez Svinecka

TZ mial dzis wczesniej wrocic do domu i okazalo sie, ze musi do niemiec jechac z ojcem bo ten sie zle czuje
i znowu sama

a najgorsze jest to, ze Eryk bedzie mial kare, jakby byl TZ to by sie nim zajal, pogral w domino czy cokolwiek a tak jak bede sama a on bedzie sie nudzil to bedzie masakra - bede musiala jakos sobie poradzic z nimi obydwoma, zeby jednego i drugiego zabawic

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez skierka1981

wlasnie nie wiem czy zabek, to takie biele ale nie na srodku tylko bardziej od przodu i lyzeczka stukalam i gore i dol i nic nie slychac ale cos musi sie dziac bo slini sie na potege i pcha do buzi co popadnie, paluchy ma non stop

Kubuś tak samo, ale kreseczek nie widać

Napisane przez czekoladka21

powiem wam ze ja prasowalam tylko ciuszki jak kupilam wyprawke dla malej i po 1 praniu.....a po urodzeniu Weroniki jej ciuszki nie widzialy zelazka na oczy
jedynie jak ja chce ubrac wyjsciowo i cos jest pogniecione to przeprasuje na szybko i tyle

nie wiem czy wam pisalam ze moj tż przestal palic juz jakis miesiac temui nareszcie mu z ryja fajkami nie jedzie

Ja prasowałam przez 3,5 miesiąca