Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - lista niezbędników.....na obóz :)))))
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2003-04-13, 17:52   #13
Mgiełka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Wiadomości: 782
GG do Mgiełka
Re: lista niezbędników.....na obóz :)))))

To dowiedz się, ile będziesz musiała z tym plecakiem drałować. Ja miałam zawsze plecak ze stelażem wewnętrznym (a potem plecak na spadochron - miękki, dało się go zwinąć, pojemny, ale od pleców wzmocniony taką jakby gąbką, także nic mnie tam nie kłuło, jeśli się źle spakowałam) - wygodniejszy potem do "upychania", niż taki ze stelażem. Ale skoro jedziecie pociągiem, to torba odpada (poza tym pewnie głupio by Ci było - wszyscy plecaki, a ty jedna z torbą). Za to weź sobie mniejszy plecaczek.
Sądzę, ża namioty w których będziecie mieszkać, to będą zwykłe 10-tki, mieści się tam właśnie 6-7 kanadyjek (odpada problem z karimatą, czy materacem).
Radzę Ci spakować dużo worków foliowych (takie na śmieci są najlepsze), jeśli będzie padać, namiot może przeciekać (albo się podrzeć w wichurę, czy po prostu deszcz będzie zacinać, mnóstwo może być nieprzewidzianych stytuacji [img]icons/icon7.gif[/img] ) i wtedy najlepiej będzie mieć suche rzeczy dobrze zabezpieczone.
Nie napisałaś jak z gotowaniem, a raczej z menażką. Masz zabrać ze sobą? Jeśli tak, koniecznie weź do jakiejś malutkiej buteleczki trochę płynu do mycia naczyń i jakąś gąbeczkę (szmatka do wytarcia też się przyda, ale nie jest już tak ważna). Dużo to miejsca nie zajmuje, a czasem baaardzo się przydaje. No i oczywiście niezbędnik (albo widelec, nóż i łyżkę, tylko takie, których nie szkoda zgubić), oraz własny kubek (nie musi być metalowy, nalepsze są te nietłukące się, albo z plastiku, metalowe się nagrzewają).
No i nie zapomnij o proszku do prania, czasem coś przeprać po prostu trzeba.

Trzy tygodnie to sporo czasu, pomyśl o tym, co będzie, jeśli przez tydzień (albo przez 3!) będzie lało. Dotyczy to zwłaszcza ciepłych rzeczy - spodni, swetrów, skarpet. Ja już nie raz pożyczałam swoje spodnie koleżankom, bo jedne im się podarły, a drugie były mokre. Tak samo z butami.

Bluza z kapturem (chodzi o to, żeby było coś na głowę, latem też można bardzo zmarznąć, zwłaszcza podczas warty nocnej, a szczególnie nad wodą).

Przychylam się do zdania Pal, sztormiak jest numerem jeden. Ale z zupełnie innych powodów [img]icons/icon7.gif[/img]. Foliowa płachta nie jest zła, ale jeśli pojedziesz na obóz z prawdziwymi harcerzami [img]icons/icon7.gif[/img], mogą Cię po prostu wyśmiać, że w czymś takim chodzisz! Ja miałam gore-tex (odkąd pojawiły się na rynku, wcześniej kangurkę Mamy [img]icons/icon7.gif[/img] ), lepszy niż podgumowany sztormiak, ale jeśli nie masz, to jakoś bez niego przeżyjesz [img]icons/icon7.gif[/img].

Na razie więcej rzeczy nie pamiętam. Ale się wzruszyłam, jak sobie zaczęłam przypomniać te wszystkie obozy... Sentymentalne ze mnie zwierze.

Pozdrawiam.
Mgiełka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując