2009-12-31, 14:25
|
#1021
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
|
Dot.: Maturzystki 2010 cz. V - 'nikt nie ma takiej nadziei jak ja'
Cytat:
Napisane przez Weronika112
Ja pewnie też, ale przed każdą imprezą tak sobie wmawiam.
Tylko ona przez to wszystko zrobiła się taka... obojętna. Do niedawna brała nawet leki uspokajające. Wydaje mi się, że ona nie ma siły już na szkołę. Jej stopnie się pogorszyły, a nauczyciele jakimś cudem dowiedzieli się o jej sytuacji. Wychowawczyni, zamiast z nią porozmawiać, zadzwoniła do rodziców, a ci wiadomo - zrobili wszystko, żeby wina spadła na nią. Jedynie babka od matmy, o dziwo!, podeszła do niej i zaoferowała swoją pomoc w razie czego, bo "ona doskonale wie, jak to jest" <szok>.
Całkiem nie. Zdaje wszystko na podstawie i chce iść na zaoczne, a w tygodniu pracować.
Szykujecie się powoli ?  . Ja jeszcze nie wiem co na siebie włożyć 
|
ale dlaczego sobie tak wmawiasz ?
a to widzisz, czyli chce zacząć żyć zupełnie na własną rękę, bo póki nie zarabia, to jest to niemożliwe 
a takie wychowawczynie i nauczyciele mnie rozbrajają, wiedząc, że jest jakiś problem w domu, rozmawiają z rodzicami, czyli tylko jedną ze stron, który wszystko przedstawi w takim świetle, aby wina spadła na stronę drugą... nigdy nie spojrzą na nic trzeźwo, tylko wszystko to, co powie rodzic to święta i nieodwołalna prawda. to po co w ogóle chcą "pomagać"?
ja nie wiem jeszcze czy idę gdzieś 
a tak poza tym, to siedzę w pidżamie.
|
|
|