2010-01-01, 21:22
|
#105
|
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4
|
Dot.: Dieta !!!!
Cytat:
Napisane przez rimlora
Tomku czy mozesz napisac Twoj przykladowy jadlospis z jakiegos dnia ? 
|
Jasne, że mogę! Nie jestem dietetykiem, ale wiem że to zdaje egzamin.
I śniadanie (6:30)
1. wafel ryżowy z miodem (lipowy, wielokwiatowy, gryczany)
2. pół banana / jeśli mały to cały
3. kubek herbaty pu-erh bez cukru
II Śniadanie (8-10)
1. bułka sojowa z ziarnami* z pasztetem sojowym lub paprykarzem warzywnym oraz z ogórkiem (świeży/kiszony) lub oliwkami
*lub 2 kromki Wasy (ja lubię Wasa Sport, Wasa Żytnie, Z sezamem)
2. sok pomidorowy lub ostatnio odkryty przeze mnie sok 8 warzyw z żeń-szeniem Fortuny
Lunch (12-13)
1. chudy (lekki, light) twarożek + 1-2 kromki Wasy
2. Rzodkiewka, kilka plasterków świeżego ogórka lub innego warzywka wg gustu
3. kubek herbaty pu-erh bez cukru
Obiad (15-16)
1. Dzwonek łososia "na parze"/smażony na oliwie z oliwek
2. Gotowane brokuły lub szpinak - ile dusza zapragnie 
3. ok. 50 g* kaszy gryczanej lub ryżu brązowego (ew. paraboiled)
4. 1-2 surowe marchewki
5. kubek herbaty pu-erh bez cukru
Podwieczorek (17)
1. pół banana/jeśli mały to może być cały
2. wafelek ryżowy z łyżeczką miodu
2. kawa,herbata, herbata owocowa - według upodobania, tak żeby odpocząć od pu-erh oczywiście wszystko bez cukru
Kolacja (18, najpóźniej g. 18.30!!! Ważne żeby po tej godzinie nic już nie jeść!!!)
1. 2-3 kromki Wasy
2. light twarożek lub 100g-120g tuńczyka w sosie własnym
3. kilka plasterków pomidora i ogórka (świeży/kiszony)
4. herbata pu-erh bez cukru
Po godzinie 18.30 można pić tylko wodę niegazowaną lub gorzkiego pu-erha, wieczorem nic już nie jemy! 
Jak zauważycie "w diecie Tomasza" nie ma miejsca na słodycze.
Unikamy też wieprzowiny, raczej odradzam schabowe i mielone,
z wieprzowiny to tylko niewielkie ilości chudej szynki czy polędwicy, ale i tu raczej polecam przerzucić się na coś drobiowego np. z indyka.
Alkohol - też w ograniczonych ilościach. Powiedzmy raz w tygodniu w sobotę 
Ja jeszcze na obiad często (1-2 razy w tygodniu) jem gotowaną chudą wołowinę (taka gotowana z rosołu), do tego warzywa np. brokuły albo mieszanka warzyw na patelnię (ale nie na oleju! na patelnię dajemy wodę lub oliwę) z ziołami prowansalskimi do tego odrobina kaszy gryczanej lub ciemnego ryżu.
Zdrowe jedzenie może być fajne. Można odkrywać nowe smaki.
Jestem na diecie 2 miesiące i dla mnie powoli staje się to stylem życia, a nie dietą. Dieta kojarzy się z odmawianiem sobie czegoś, podczas gdy ja już niczego sobie nie odmawiam - zwyczajnie nie mam ochoty na schabowego z bigosem i ziemniaczkami a na deser baton albo kaloryczne ciastka.
To u mnie tak by to wyglądało
|
|
|