problem z tarczycą
Mam do Was kochane wielką prośbę! Zawsze miałam problemy z tarczycą-niedoczynność. Jakby tego było mało pojawiły się na jej prawym płacie guzy, trzy-w tym jeden bardzo dorodny, bo wielkośći orzecha włoskiego. Biorąc pod uwagę wyniki moich badań, funkcję tarczycy, wiek (28 lat) i chęć posiadania potomka, powinnam go wyciąć i to możliwie szybko. To opinia lekarzy a ja jestem skłonna się do niej przychylić. Ale w opozycji stoi moja rodzina i kilka znajomych osób, które są przekonane, że jest jakieś inne rozwiązanie, mniej drastyczne niż skalpel, że da się z tym żyć, że mi przejdzie, że mogą mi krzywdę tylko zrobic tym zabiegiem. I tak zrobię to co będę uważała za stosowne, po serii kolejnych badań... Ale mam do Was prośbę. Może któraś z Was, albo z Waszych znajomych miała podobny problem. Napiszcie proszę o tym. Tarczyca nęka podobno co trzecią kobietę, tylko w różnych wydaniach, niedoczynność, nadczynność, guz chłodny, gorący, itd. Z góry dziękuję za pomoc
|