[Amoura]

Napisane przez danai39

Wydaje mi się ,że on po prostu przesadza bo nawet ja nie widzę w tym nic zdrożnego.Mówię "nawet ja"bo mój mąż jest strasznie zazdrosny i ja też nie mogłam zrozumieć jak to jest z tym wszystkim.On mi tłumaczył,że nasze zachowanie(polskie)jest dla niego conajmniej dziwne.U nich nie ma takiego wyluzowania i czegoś takiego jak przyjazń czy koleżeństwo miedzy mężczyzną a kobietą.Jednak muszę Ci powiedzieć,że ja mu mówiłam,że taka jestem i dla niego się nie zmienię.Widziałam,że było mu ciężko ale się przemógł.Poobserwował nas(polaków) i bardzo mu się to spodobało,że potrafimy się bawić w towarzystwie damsko męskim bez jakichś podtekstów.Ma zaufanie do mnie i potrafi powstrzymać swoją zazdrość.W tym momencie Twój T.Ż swoją zazdrością uwłacza Twojej godności......no bo co?on myśli?Jeśli nie ma zaufania to co on o Tobie myśli?

Tz od poczatku wie ze jestem otwarta na nowe znajomosci, ze mam przyjaciol plci obojga i ze na impreze pojde nawet jak on nie bedzie mial ochoty ze mna isc. Do tej nie mielismy wiekszych problemow z zaufaniem do siebie... dlatego nie do konca wiem w czym tkwi problem...