[As!a]

Napisane przez Luba

Jak juz pisalam, ja nie potepiam. Chcialas zeby ci odpowiedziec, wiec odpowiedzialam. Przedstawilam ci jak to wyglada z punktu widzenia spoleczenstwa, bo o to pytalas. Nie zgadzasz sie nie ze mna, tylko z moja odpowiedzia. Ja zgadzam sie z toba, ze osoby o ktorych mowimy nie zasluguja na potepienie. Ale niestety spoleczenstwo w przewazajacej swojej wiekszosci potepia takie zachowania. Chcialas wiedziec dlaczego. Odpowiedzialam ci w imieniu spoleczenstwa, nie swoim Tylko takie wytlumaczenie przyszlo mi do glowy: ze jest to naruszenie norm tego spoleczenstwa.Zadalas pytanie i chcialam ci udzielic odpowiedzi ktora mnie wydaje sie prawdopodobna. Moze ktos ma inna odpowiedz na to pytanie, chctnie przeczytam. Ale na razie tylko ja staralam sie odpowiedziec rzeczowo na twoje pytanie nie zaglebiajac sie w poszczegolne przypadki.

Ok, ok. Spokojnie Jak pisałam odpowiedź to nie było jeszcze Twojej odpowiedzi do agabil1, w której trochę bardziej nakreśliłaś swoje porównanie do kradzieży.
Aczkolwiek i tak muszę się czepić jednego zdania, napisałaś:"I nie ma co tu wołać o tolerancje..." Moim zdaniem jest! Jest i trzeba wołać o tolerancje! Ja nie chcę być częścią społeczeństwa, które potępia ludzi za czyny, które nikomu nie robią krzywdy!
I wiem, że to walka z wiatrakami, ale trudno, będę walczyć! Nie będę się poddawać takim "społecznym normom".