Re: Źle mi, po prostu źle :(
Wiesz co? Nie zrozum mnie źle ale wydaje mi się że masz większy problem niż tylko dwie złośliwe koleżanki. Jak tak czytam te posty to widze że masz straszne huśtawki nastrojów i doły z bardzo różnych powodów, także takich nad którymi zwykle przechodzi sie do porządku dziennego a Ty traktujesz to wszystko bardzo/zbyt poważnie.
Uważam że zwykle nasze pocieszanie nic nie da i powinnaś udać sie do kogoś w rodzaju psychoterapeuty - on mogłby Ci pomóc spojrzeć na sprawy z innej perspektywy, mogłby pomoc, skoro sama sobie nie radzisz.
pozdrawiam i powodzenia [img]icons/icon7.gif[/img]
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku.
|