Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-01-05, 12:21   #33
jolajolly
Raczkowanie
 
Avatar jolajolly
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 77
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???

Witam i ja dorzuce coś od siebie z wlasnego doświadczeń - a były one mega skrajne.
Mój poprzedni partner zamieszkiwał u mnie na zasadzie: "nie chce mi się wracac do domu, zostane na noc" a zanim się obejrzałam to do domu zjezdzał raz na m-c albo nawet rzadziej. Nigdy nie pytał mnie ani mojej rodziny o pozwolenie a ja zauroczona nie protestowałam. Nasz związek przetrwał 4 lata "niby małżeństwa"gdzie czułam się jak żona ale raczej w tym negatywnym znaczeniu (bo nie czułam się z tym dobrze gdy mu np. gotowałam a on narzekał że jest mu żle). Ciągle żyłam nadzieją, że kiedyś poprosi mnie o ręke ale on powtarzał "po co?". Po tych 4 latach powiedział "znudziłaś mi się - chcę byc z kimś innym" i koniec opowieści.
Czasy obecne: Poznałam TŻ po 6 m-cach poprosił mnie i moich rodziców o pozwoolenie zamieszkania nam razem. Bałam się ale zaufałam mu. Po 2 m-cach wspólnego mieszkania oświadczył się. Współnie ustaliliśmy datę ślubu na przyszły rok aby spokojnie wszystko zaplanowac. Dziś troszkę żałujemy że wybraliśmy tak długi termin. Jakoś tak ciężko nam życ ze swiadomością, że mieszkamy na tzw "kocią łapę" i z niecierpliwością czekamy do maja aż ten ciężar spadnie nam z serca. Ale czy żałujemy - raczej nie - dało nam to sznse poznania się i szybszego zaakceptowania takimi jacy jesteśmy.
A piszę to tylko dlatego aby pokazac Wam że nie ma co generalizowac. Wszystko zależy od tego jacy jesteśmy i z jakimi ludźmi jesteśmy.
Jeśli macie jakieś niejasności i obawy najlepiej je rozwiac rozmawiając z partnerem.
Pozdrawiam serdecznie
jolajolly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując