|
Re: Straciłam wszystko
Dodam od siebie tylko tyle... nie raz i nie dwa kłóciłam sie z moją mamą, będac jeszcze panienką, też maiłam różne myśli i chciałam być honorowa, żeby to ona pierwsza wyciągnęła do mnie rękę, choć najczęsciej wina leżała chyba po mojej stronie i to ja zaszwe uważałam, że mam rację. Z perspektywy czasu wiem, że tak jednak nie było..., to moja mama miała najczęsciej rację [img]icons/icon12.gif[/img]
dzis wiem, ze moją największą przyjaciółką jest moja mama i to ona nigdy ode mnie się nie odsunie i jaka bym nie była zawsze mogę na nią liczyć. Madame, przestan i ty być trochę honorowa, wyciąg pierwsza rękę do mamy, spróbuj, to nic Cię nie kosztuje i co kolwiek by sie nie stało wytłumaczcie sobie na spokojnie wszystko a nie zaraz wyprowdzać sie i mówić "nie wybaczę" jesteś jeszcze młoda i wiedz,że w twoim wieku niemal każda nastolatka ma problemy z rodzicami
powodzenia [img]icons/icon7.gif[/img]
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne tam gdzie chcą....
|