2010-01-07, 06:20
|
#295
|
PIP.
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 19 192
|
Dot.: Michaelowa Nibylandia XXIII - miłość aż po grób
bry 
ja chcialam powiedziec, ze humorek mam juz lepszy 
pomijajac fakt, ze nadchodzi @, mam pmsa jak zwykle i wszystko mnie wk%^&^*! 
tego ponizej mozecie nie czytac, bo Iliosek siedzac tu sobie sama miala potrzebe wygadania sie  |
|
wczoraj gadalam z kumpela jeszcze i ona mi cos przypomniala - w zeszlym roku nie obchodzilismy z Lukaszem naszej rocznicy.
a w tym nagle juz mial opis "4 " na gg [na gmailu pewnie tez, ale wykasowany z listy ] rok temu 6.01 nawet nie chcial sie ze mna widziec.. on uwazal, ze skoro bylismy razem, potem bylo odwolanie slubu i przerwa mala - to to, co bylo potem - to byl nowy zwiazek. taki reset.
dlatego wlasnie wszystko, co bylo dobre w naszym zwiazku - do wakacji 2008 - jego smucilo, bo bylo przeszloscia. jednak wszystko, co bylo zle - tez go smucilo. zasadniczo smucilo go kazde wspomnienie czy to dobre czy to zle - bo z jednej strony uznal, ze to nowy zwiazek i wszystko, co dobre odcinamy krecha i sie nie liczy. a z drugiej - to nadal my - wiec wszystko co zle sobie trzeba porozpamietywac 
ja nadal miewam takie dolki jak wczoraj.. no bo wiadomo, ze z kamienia nie jestem.
ale widze, ze czesto jest tak, ze to jest jakies przyzwyczajenie czy sentyment. bo mielismy dobry czas, duzo tego dobrego bylo.
ale bylo.
ostatni rok - masakra.
dobre chwile byly tez... ale naprawde nie za wiele. a lez i bolu to az za duzo.
nie wiem czy Wam mowilam, ale jak pojechalismy na 2 tyg na wakacje, to ja go poprosilam tylko o jedno - zeby przez te 2 tygodnie W OGOLE przestal nawiazywac do przeszlosci, ze tam mu sie nie ma cos jak skojarzyc, przypomniec, obudzic zle wspomnienia czy cos. to mogl byc prawdziwy poczatek.
i co? i 
po kilku dniach juz musial cos nawiazac, wypomniec.
musze pamietac o tym wszystkim, a nie dawac sie poniesc emocjom, ze kiedys bylo nam dobrze razem.
bylo minelo.
czas isc dalej 
dziekuje Wam bardzo, ze jestescie moje Wy baby 
i juz nie smece [na razie przynajmniej ]
|
|
|