Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Przyszłe i obecne mamusie z USA
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-01-09, 18:09   #270
leleth
Wtajemniczenie
 
Avatar leleth
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: z kanapy
Wiadomości: 2 148
Dot.: Przyszle i obecne mamusie z USA

Cytat:
Napisane przez schoolcraft Pokaż wiadomość
leleth, no niestety juz nie karmie piersia. Tydzien przed Bozym Narodzeniem sobie odpuscilam, gdyz mleka prawie wogole nie mialam, a zadne sposoby na pobudzenie laktacji nie dzialaly. Wiec w taki sposob jestem juz jakies 2-3 tygodnie, a nadal nie widac, zebym tracila na wadze Mysle, ze poprostu prawda jest taka, ze nazbieralam sobie troche tluszczyku w czasie ciazy i teraz ten tluszczyk nie chce tak poprostu zejsc.
Jezeli chodzi o jedzenie, to ja nie jem duzo. Jem sniadanie - pije herbate i do tego jem 1 kanapke. I potem jem obiado-kolacje - tutaj rowniez nie jem duzych porcji. Staram sie ograniczac slodycze jak tylko potrafie, ale efektu zadnego nie ma...

Ojjj, biedny Oli Mam nadzieje, ze to nic powaznego... Teraz taka pogoda, ze rozne cholerstwa w powietrzu lataja. Brrr nienawidze zimy
ojj to moze problem w tym, ze ty za rzadko jesz..... 2 posilki to stanowczo za malo..... powinno sie przeciez jesc piec mniejszych...

hmmm a te 4 funty to naprawde chyba nic wielkiego....
ja bym chciala zgubic 10 haha... i chce miec plaski brzuch ale u mnie sprawa jest skomplikowana bo chyba mam jakas alergie pokarmowa (mam czeste wzdecia) i w dodatku mialam operacje i moje miesnie brzucha sa doslownie pociahane na kwalalki.. i nigdy nie wrocily do stanu sprzed operacji..... w sumie jem w miare zdrwo i staram sie ruszac ale moja zguba sa slodycze.... po prostu je kocham... nie jakies cukierki itp ale ciastka, muffinki i nieszczesne gofry haha.. ewentualnie czekolada....

u pediatry jeszcze nie bylismy... zostawilam wiadomosc na sekretarce i nic.. moze oddzwoni.. na razie nie jest zle... maly ma goraczke ale sie bawi ...a w tym momencie wlasnie usnal... wiec bedzie kilka godzin spokoju.....jesli sie nie pogorszy to na pewno przetrzymamy tak do poniedzialku (bo zakladam, ze moze nie oddzwonic)....

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Dzwonila pediatra ... i postawila mu diagnoze przez telefon bo ona ma wirusa zoladkowego i dzis nie przyjmuje pacjentow ...maly podobno ma infekcje bakteryjna i mamy jechac do apteki po antybiotyk, ale nie musimy mu go jeszcze podawac...tzn mamy go wykupic na wszelki wypadek ... do konca weekendu mamy mu podawac motrin na goraczke a w poniedzialek na kontrole....
uwielbiam sluzbe zdrowia tutaj .... zalatwia sie wszystko na telefon i juz
__________________
O A N
leleth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując